Gdyby w najbliższym czasie odbyły się wybory parlamentarne, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość (razem z Solidarną Polską i Polską Razem) z poparciem 36 proc. Polaków. Drugi wynik miałaby lista Pawła Kukiza – 25 proc. Platforma Obywatelska znalazłaby się na trzecim miejscu z 20 proc. poparciem – wynika z sondażu pracowni Esytmator dla „Newsweeka”.


Z sondażu wynika, że do Sejmu wszedłby jeszcze Sojusz Lewicy Demokratycznej. Ugrupowanie Leszka Millera balansuje na granicy - ma zaledwie 5 proc. poparcie. Poniżej progu jest m.in. PSL (4 proc.), KORWiN (2 proc.) i Twój Ruch (1 proc.).

Konsekwencją wygranej Andrzeja Dudy jest wzmocnienie koalicji wokół Prawa i Sprawiedliwości, której do samodzielnej większości brakuje tylko 25 mandatów. Przegrana Bronisława Komorowskiego wpłynęła zaś na znaczne osłabienie Platformy Obywatelskiej. Widać, że część wyborców tej partii zaczyna rozglądać się za nowymi inicjatywami, głównie za ugrupowaniem tworzącym się wokół Pawła Kukiza, a w mniejszym stopniu wokół Nowoczesna.pl, czyli tzw. partii Balcerowicza - mówi w rozmowie z "Newsweekiem" dr Jacek Chołoniewski z firmy Estymator. Na uwagę zasługuje fakt, że gdyby taki rozkład sympatii utrzymał się do jesieni, to prawica wokół PiS i Lista Kukiza dysponowałyby znaczną większością w przyszłym Sejmie, w tym większością zdolną do zmiany konstytucji. Spory tłok jest też w okolicach progu wyborczego - dodaje.

(mn)