O krok od tragedii w Pabianicach. 3-letnia dziewczynka i jej 4,5-letni brat wychylali się z okna wieżowca na 9. piętrze. Według świadków jedno z dzieci wspięło się na zewnętrzny parapet.

O krok od tragedii w Pabianicach. 3-letnia dziewczynka i jej 4,5-letni brat wychylali się z okna wieżowca na 9. piętrze. Według świadków jedno z dzieci wspięło się na zewnętrzny parapet.
Maluchy wspięły się na parapet w czasie, gdy ich rodzice spali (zdj. ilustracyjne) /Józef Polewka /RMF FM

Do zdarzenia doszło w niedzielę w bloku przy ul. Grota-Roweckiego w Pabianicach. Policja i straż pożarna została wezwana przez świadków, którzy alarmowali, że z okna 9. piętra wieżowca wychyla się dwójka dzieci. Jedno z nich miało wejść na zewnętrzny parapet.

Strażacy na wszelki wypadek rozłożyli przed blokiem skokochron. Do mieszkania na 9. piętrze weszli policjanci. Zastali tam śpiących rodziców dwojga małych dzieci - 3-letniej dziewczynki i 4,5-letniego chłopca.

Jak ustalili policjanci, w czasie gdy rodzice spali, dzieci same prawdopodobnie wspięły się na szafki i otworzyły okno.

Rodzice byli trzeźwi, ale chcieli wykorzystać weekend i spali. Ojciec dzieci twierdził, że nad ranem skończył zmianę w pracy i musiał odpocząć - mówi w rozmowie z TVN24 Joanna Szczęsna z policji w Pabinicach.

Niewykluczone, że rodzice usłyszą zarzuty związane z narażeniem na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia dzieci. O sprawie został powiadomiony również sąd rodzinny.  

(mpw)