Tur i Żwirek, dwa pchacze, pchały dzisiaj po Odrze barkę z niecodziennym transportem. Rzeką przewożono wartą ponad milion złotych rzeźbę, która ma stanąć na zrewitalizowanej Wyspie Daliowej we Wrocławiu. W grę wchodził tylko transport rzeką, bo elementy rzeźby są zbyt duże, by przewieźć je ciężarówkami.
Wszystkie fragmenty rzeźby są więc przewożone barkami. Tak, jak to się działo kiedyś - mówi autor instalacji Oskar Zięta.
Rzeźba składa się z trzydziestu pięciu elementów: największy z nich ma 7,5 metra wysokości i waży 600 kilogramów.
Fragmenty instalacji spławiane są rzeką, przez śluzy, aż do Wyspy Daliowej. Jeden transport trwa nawet pięć godzin, a zaplanowano ich trzy.
Obawy są. Może się wiele wydarzyć. W tej skali, w takiej technologii, takiej rzeźby nikt nie robił - mówi autor.
Rzeźba wykonana jest w rzadkiej technologii deformacji metalu i będzie największym na świecie obiektem wykonanym w tej właśnie technologii.
Pod Nawą, która stanie na Wyspie Daliowej, będzie można przejść. W zależności od dnia i jego pory ma przybierać różne kolory, odbijając światło słoneczne.
Dzieło ma być gotowe w połowie czerwca. Kosztuje ponad milion złotych.
(e)