Turyści wyjechali z miejscowości w województwie lubelskim, gdzie został wprowadzony stan wyjątkowy. Właściciele agroturystyk ze Sławatycz czekają na informacje dotyczące wsparcia finansowego.

Właściciele agroturystyk ze Sławatycz podkreślają, że nie przyjmują już żadnych rezerwacji, ale też nikt o noclegi nie pyta.

Ja swój obiekt na cały miesiąc zamknęłam, bo prawda jest taka, że turyści nie mogą przebywać w żaden sposób w strefie. Nawet dzisiaj wykonywałam telefony z informacją jaką mamy sytuację i że turyści mogą zostać nie wpuszczeni. Turyści odwołali swoje rezerwacje. Na ten moment nie mamy żadnych informacji, czy będziemy mogli się starać o odszkodowania - powiedziała Weronika Jarmuszewicz współwłaścicielka agroturystyki Nadbużańska Chata ze Sławatycz.

Nie ma w tej chwili nikogo, nie przyjmujemy też żadnych rezerwacji. Nikt też nie dzwoni - przekazała Agnieszka Grzejszczyk z Agroturystyki przy Stawie i dodała, że na ten moment nie ma informacji o możliwości otrzymania odszkodowania.


Zgodnie z zasadami stanu wyjątkowego zostało zawieszone m.in. prawo do organizowania zgromadzeń czy imprez masowych. Należy mieć przy sobie dowód osobisty lub inny dokument stwierdzający tożsamość przez osoby, które ukończyły 18 lat, przebywające w miejscach publicznych na obszarze objętym stanem wyjątkowym, a w przypadku osób uczących się, które nie ukończyły 18 lat - legitymacji szkolnej.

"Nic szczególnego się nie dzieje"

Tak na co dzień to nie odczuwamy tego stanu wyjątkowego, poza tym, że jest głośno, jest więcej policji niż zwykle i ludzie stoją na kontrolach po 15 minut. Kontrole są w punktach wjazdowych na teren naszej gminy, sprawdzane są dokumenty tożsamości - powiedziała Grzejszyk.

Nie odczuwamy w mieście tego stanu wyjątkowego, tylko jest więcej funkcjonariuszy policji i straży granicznej, która sprawdza dowody, czy jesteśmy tutejsi czy nie tutejsi. Nic innego szczególnego się nie dzieje, nie ma żadnych ograniczeń, nie czujemy, żeby nam jakieś swobody zabierano - dodała Jarmuszewicz.

Prezydent Andrzej Duda podjął w czwartek decyzję o wydaniu rozporządzenia o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie z Białorusią obejmującym 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim) bezpośrednio przylegających do granicy.