​Prywatny szpital EuroMedic z Katowic będzie jednak miał przedłużony kontrakt. Na miesiąc. W tym czasie NFZ rozpatrzy odwołanie złożone przez placówkę.

Taka decyzja została podyktowana faktem, że zarząd szpitala ponownie odwołał się od decyzji o wypowiedzeniu kontraktu, a składając go, przedstawiciele szpitala wnioskowali o przedłużenie okresu wypowiedzenia do czasu rozpatrzenia odwołania - wyjaśniła rzeczniczka śląskiego oddziału NFZ Małgorzata Jędrzejczyk.

Pod koniec września dyrektor śląskiego oddziału NFZ wypowiedział szpitalowi umowę w zakresie: kardiologii, chirurgii ogólnej, naczyniowej, kardiochirurgii oraz ortopedii i traumatologii narządów ruchu. Nadal obowiązuje umowa na izbę przyjęć i okulistykę. Pierwotnie kontrakt miał wygasnąć z końcem grudnia. Po protestach pracowników, którzy okupowali siedzibę śląskiego oddziału NFZ okres wypowiedzenia wydłużono do końca stycznia.

14 stycznia szpital otrzymał z centrali NFZ decyzję o nieprzyjęciu zażalenia na wypowiedzenie umowy na świadczenie usług medycznych. Szpital ponownie się odwołał i czeka na decyzję. Jednocześnie wnioskował o przedłużenie okresu wypowiedzenia do czasu ostatecznego wyjaśnienia sprawy.

Jak informowała wcześniej rzeczniczka śląskiego oddziału NFZ, decyzję o rozwiązaniu umowy podjęto m.in. na skutek kontroli świadczeniodawcy przeprowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Wyniki kontroli przesłano do śląskiego oddziału NFZ. Wykazano tam, iż w toku postępowań konkursowych świadczeniodawca podał nieprawdziwe i niezgodne ze stanem faktycznym informacje oraz przedłożył nierzetelne dokumenty, które miały istotny wpływ na zawarcie umowy.

Prezes szpitala odpiera te zarzuty. W wydanym wczoraj oświadczeniu przekonywał, że były to jedynie drobne nieprawidłowości. Szpital poinformował też, że w maju 2013 r. CBA przekazało sprawę do prokuratury, która do teraz prowadzi postępowanie, nikomu nie stawiając zarzutów. Zaznaczył, że liczne kontrole w szpitalu nie dały podstaw do żadnych merytorycznych zastrzeżeń do realizacji kontraktu.

(abs)