Wezwanie na konsultacje ambasadora Polski w Kuwejcie jest dużym problemem dla NATO - dowiedziała się nieoficjalnie brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon.

Chodzi o to, że ambasador Kazimierz Romański od stycznia pełni również funkcję przedstawiciela NATO w Kuwejcie, a nasza ambasada jest punktem kontaktowym Sojuszu w tym kraju. Polska przez ponad dwa lata starała się o tę funkcję.

Co więcej, ambasador Romański przedstawił program funkcjonowania placówki, który został uznany za bardzo dobry i zaakceptowany przez kwaterę główną NATO. Teraz jednak pojawiły się pytania o naszą wiarygodność. Nie wiadomo na razie, jaka będzie przyszłość tej placówki i czy ewentualny nowy ambasador utrzyma funkcję przedstawiciela NATO.

RMF FM zapytało o tę sprawę szefową polskiej dyplomacji Annę Fotygę. Oto odpowiedź pani minister: Mamy bliski kontakt z kwaterą główną NATO i nie robimy nigdy niczego, co mogłoby zaburzyć bezpieczeństwo jego funkcjonowania. Jest ciągłość funkcjonowania służby zagranicznej i nie ma wątpliwości, że tego typu sytuacja zaburzająca funkcjonowanie NATO nie ma w tym przypadku miejsca.

Jak zagranica odbiera sygnały płynące z Polski? Dzień po dniu odwoływani są na konsultacje do Warszawy ambasadorowie i jest prawie pewne, że na placówki nie wrócą. Może to zaważyć na polskim wizerunku, ale dla szefowej polskiej dyplomacji ważniejsze jest co innego. Jestem odpowiedzialna za bezpieczeństwo dyplomatyczne i postępuję zgodnie ze swoją wiedzą oraz procedurami, które są w mojej dyspozycji - mówi minister Fotyga.

Wiele wskazuje na to, że raport WSI zaskoczył polską dyplomację. W resorcie sztab ludzi gorączkowo wertuje dokumenty, porównuje listy współpracowników WSI ze spisami pracowników placówek dyplomatycznych. Premier Kaczyński tłumaczył, że nie można było się przygotować wcześniej na odwołanie ambasadorów wymienionych w raporcie. Przepisy były takie, że przed publikacją raportu nawet ja nie znałem jego treści. Pani minister Fotyga nie mogła zrobić czegoś, o czym nie wiedziała - stwierdził Kaczyński.

Na razie trafiono na czterech ambasadorów. Jak dowiedział się reporter RMF FM, weryfikacja jeszcze potrwa, a trzeba pamiętać, że Antoni Macierewicz już zapowiedział aneks do raportu. Posłuchaj relacji Krzysztofa Zasady: