"Odnieśliśmy wiele sukcesów, także w tych dziedzinach, w których reformy z natury rzeczy muszą dotyczyć wielu kadencji" - powiedział w Sejmie premier Mateusz Morawiecki podsumowując poprzednią kadencję swego rządu. Premier Morawiecki złożył na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji dymisję rządu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zaskoczenia nie było. Elżbieta Witek wybrana na marszałka Sejmu

Morawiecki podczas swojego przemówienia w Sejmie stwierdził, że jeśli miałby jednym zdaniem podsumować te cztery lata rządów PiS i Zjednoczonej Prawicy, to powiedziałby, że "nie ma wolności bez godności i nie ma wolności bez wiarygodności".

Jak tłumaczył, to właśnie dotrzymywanie słowa przełożyło się na to, że godniejsze jest życie polskich rodzin. Godniejsza jest praca, płaca, godniejszy jest - można też tak powiedzieć - stan finansów publicznych, godniejsza jest nasza polityka historyczna, godniejsza jest nasza polityka międzynarodowa - mówił.

Premier przypomniał m.in. o wprowadzeniu przez rząd programu "Rodzina 500 plus". Dzisiaj 500 plus wydaje się projektem banalnym, banalnie oczywistym, ale wiemy doskonale, w jakich okolicznościach było on wdrażany. Wiemy, jak wiele dobrego zrobił dla likwidacji ubóstwa, dla zmniejszenia nierówności, dla poprawy całej gospodarki, dla wyrównania szans milionów polskich rodzin - mówił Morawiecki.

Jak ocenił, rząd przyczynił się także do "wielu innych sukcesów". Instytucje międzynarodowe, takie jak Bank Światowy, podkreślają wagę i sukces naszego nowego modelu gospodarczego, nowej polityki strukturalnej, nowej polityki przemysłowej" - mówił. Dodał, że znacząco udało się ograniczyć biurokrację np. poprzez wyraźne ograniczenie objętości uchwalanego prawa.

Zaznaczył, że tym działaniom jego ugrupowanie zawdzięcza zwycięstwo w wyborach parlamentarnych sprzed miesiąca. Właśnie w czasach naszych rządów, przez poprzednie cztery lata mieliśmy do czynienia z rozkwitem wolności i demokracji - powiedział premier.

O zmniejszeniu biurokracji i wzroście wydatków na służbę zdrowia

Premier podkreślił także, iż jego rząd ograniczył biurokrację. Przedsiębiorcy nie lubią kontroli skarbowych. W 2015 r. tych kontroli skarbowych było 35 tys. W 2018 r. było ich o połowę mniej - wskazywał szef rządu.

Ocenił, że Krajowa Administracja Skarbowa podlega obecnie "bardzo szczególnym atakom", jest obniżane jej morale. Doskonale wiecie, że w wielkiej organizacji uderzenie w jej morale przyczynia się do zmniejszenia jej efektywności. A przecież nie chodzi o to, żeby z powrotem mafie VAT-owskie zaczęły realizować swoje interesy - mówił. Wskazał, że "w wielkiej organizacji zawsze znajdzie się kilka czarnych owiec, które są nieuczciwe". I kto wyeliminował tę nieuczciwość? Właśnie Biuro Inspekcji Wewnętrznej powołane w ramach Krajowej Administracji Skarbowej - dodał.

Jak mówił, "wielki wysiłek tej organizacji" spowodował ogromną różnicę we wpływach podatkowych. Wskazał, że w latach 2009 - 2015 "dreptaliśmy w miejscu". VAT - główne źródło budżetu - był na poziomie 110 do 120 mld zł. Ile jest teraz, w ostatnich latach? Jest 170 do 180 mld zł - 60 mld więcej - podsumował premier.

Podziękował KAS za to, że potrafiła zastosować "takie instrumenty, które podniosły poziom jakości sytemu podatkowego w Polsce do niespotykanych wcześniej wyżyn".

Premier w czasie wystąpienia w Sejmie podkreślał także wzrost wydatków na służbę zdrowia. Jak powiedział, w trakcie ostatnich czterech lat wzrosły one z 70 mld zł do 106 mld zł. To ponad 50 proc. Nigdy nie było takiego przyrostu - ocenił. Pula środków wypracowana na stopniową poprawę warunków służby zdrowia jest, jak państwo przyznacie - imponująca - zwrócił uwagę premier.

Morawiecki wskazał także na samorządy, gdzie, jak powiedział, z tytułu podatków PIT i CIT, mimo obniżki z 19 proc. na 9 proc. dla małych i średnich firm, zarejestrowano w ostatnich czterech lat przyrost w wysokości 20 mld zł. Przez poprzednie osiem lat było to 12 mld zł - powiedział.

Różnica jest trzykrotna na korzyść rządów Prawa i Sprawiedliwości. Tyle więcej dostają samorządy z centralnego budżetu. To nie jest, jeśli mogę tak powiedzieć, zasługa samorządów. To jest zasługa naszych dobrych rządów - mówił premier.

Podkreślił, że kolejną ważną dziedziną, w której doszło w ostatnich czterech latach do zmian jest oświata. W roku 2015 - 40,5 mld zł, w roku 2019 - 47,5 mld zł, w roku 2020 - prawie 50 mld zł. Czyli dziesięciomiliardowy wzrost - wymienił premier, dodając, że "w czasach poprzedników, przez cztery lata wzrost wyniósł 3,5 mld". Ocenił, że to wielka, jakościowa zmiana.

Moarwiecki: Dokonaliśmy wielkiej zamiany w polityce godnościowej

Mówiąc o drogach i kolejach premier ocenił, że rząd PiS dla małych i średnich miast dokonał "rewolucyjnej zmiany". Zmiany w kolejnictwie są zasadnicze - powiedział Dodał, że pociągi PKP Intercity cztery lata temu zatrzymywały się w 296 miastach. Dzisiaj, od grudniowego rozkładu jazdy będzie to 405 miast - zapowiedział. Ocenił, że to wielka zmiana na rzecz zmniejszenia wykluczenia.

Premier podziękował ministrom i parlamentarzystom, którzy nie dostali się do parlamentu oraz byłej premier Beacie Szydło. Jak powiedział, "przez te cztery dala dokonaliśmy wielkiej zamiany w polityce godnościowej, w polityce historycznej. Wiemy doskonale, jak ważna jest soft power. We współczesnym świecie ta miękka siła, która zależy od tego, jak nas postrzegają, czy potrafimy walczyć o prawdę historyczną jest niemniej ważna od twardych parametrów gospodarczych czy militarnych" - mówił premier, podkreślając, że w tej dziedzinie nastąpiły zasadnicze zmiany.

To daje nam niesamowitą siłę, siłę na przyszłość. od tego zależeć będzie w ogromnym stopniu również jak będziemy potrafili realizować nasze interesy w przyszłości, nasze interesy w Unii Europejskiej - powiedział.

Morawiecki dodał, że "mało kiedy odchodzący rząd może powiedzieć - skarbiec jest w dobrym stanie, ludzie mają pracę, granice są bezpieczne, Polacy z optymizmem patrzą w przyszłość".

Podczas przemówienia dwukrotnie uwagę Mateuszowi Morawieckiemu zwracała marszałek Sejmu Elżbieta Witek, przypominając o przekroczeniu dopuszczalnego czasu wystąpienia.