To ukłon w stronę rodziców - tak minister edukacji Katarzyna Hall komentuje wpis na swoim blogu, w którym przyznaje, że utworzenie oddzielnych klas dla sześciolatków to sensowny pomysł. Mało tego, tak nagła zmiana zdania nie jest jedynym novum. Szefowa resortu edukacji twierdzi również, że utworzenie dodatkowych klas... nic nie kosztuje.

Ciekawe skąd pani minister wzięła te obliczenia, bo przecież tworzenie nowych klas wymaga zatrudnienia wychowawców i zwiększa liczbę godzin nauczycieli, za które trzeba zapłacić. Mimo to minister Hall twierdzi, że powstanie klas dla sześciolatków jest bezkosztowe. To kwestia liczebności oddziału. (..) To kwestia rozwiązań organizacyjnych - mówi minister Hall:

Na dowód swoich racji, mówi o zainteresowaniu stworzeniem nowych klas niektórych samorządów. Taki zamiar ma np. Warszawa, Gdynia. W Lublinie takie pomysły się pojawiały - przekonuje Katarzyna Hall:

Teraz mamy więc dwie możliwości. Albo samorządy same sfinansują takie przedsięwzięcia, albo minister edukacji nie będzie płacić nauczycielom za dodatkową pracę. Tak, czy inaczej, od sprawy umywa ręce.