Podlaski poseł PSL Mieczysław Baszko przechodzi do Porozumienia. Trwają rozmowy na temat podjęcia współpracy z obozem Zjednoczonej Prawicy ze strony parlamentarzystów z różnych ugrupowań - poinformował w Białymstoku lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin. Dodał, że osób zainteresowanych jest "bardzo wiele".

Podlaski poseł PSL Mieczysław Baszko przechodzi do Porozumienia. Trwają rozmowy na temat podjęcia współpracy z obozem Zjednoczonej Prawicy ze strony parlamentarzystów z różnych ugrupowań - poinformował w Białymstoku lider Porozumienia, wicepremier Jarosław Gowin. Dodał, że osób zainteresowanych jest "bardzo wiele".
Mieczysław Baszko /Artur Reszko /PAP

Mieczysław Baszko o opuszczeniu szeregów PSL i przejściu do Porozumienia poinformował na wspólnej z Jarosławem Gowinem konferencji prasowej. Był jedynym posłem ludowców z województwa podlaskiego, to jego pierwsza parlamentarna kadencja. W wyborach jesienią 2015 roku głosowało na niego ok. 7 tys. wyborców.

Przystąpienie posła Baszki to Porozumienia jest kolejnym etapem wzmacniania obozu Zjednoczonej Prawicy, nie tylko tutaj na Podlasiu, ale w skali całej Polski - mówił wicepremier Gowin.

Dodał, że Podlaskie jest tym regionem, w którym partia Porozumienie rozwija się "najbardziej dynamicznie". Na pewno będziemy starali się powalczyć, w ramach wspólnych list Zjednoczonej Prawicy, a więc wraz z kolegami z PiS i Solidarnej Polski, o zwycięstwo w wyborach sejmikowych - mówił Gowin.

Poinformował, że trwają rozmowy na temat podjęcia współpracy ze Zjednoczoną Prawicą "ze strony parlamentarzystów z różnych ugrupowań". Podkreślał, że dla jego ugrupowania podstawowe znaczenie ma "odpowiednio szeroki, wspólny margines czy wspólny mianownik programowy".

Ważne jest, żeby osoby, które zgłaszają chęć współpracy z Porozumieniem, albo wręcz akcesu do Porozumienia, łączyły z jednej strony konserwatyzm w sprawach wartości (...), a z drugiej, żeby w sprawach gospodarczych miały podejście zdecydowanie wolnorynkowe - powiedział wicepremier.

Gowin mówił w Białymstoku, że osób zainteresowanych współpracą z "całym obozem Zjednoczonej Prawicy" jest w Sejmie dzisiaj "bardzo wiele". Natomiast to kryterium wspólnego mianownika programowego, na pewno zdecydowanie zawęża listę. Myślę, że realny jest akces, przynajmniej jeżeli chodzi o Porozumienie, nie więcej niż dodatkowo paru osób - podkreślał.

Nie chciał mówić o konkretnych nazwiskach czy "środowiskach politycznych". Poinformował, że w najbliższych dniach będzie informacja o "kolejnym wzmocnieniu obozu Zjednoczonej Prawicy" w Małopolsce.

(j.)