Prawie 900 wypadków i ponad 4,5 tysiąca pijanych kierowców - to dotychczasowy bilans majówki. W czasie wyjątkowo długiego weekendu na polskich drogach zginęło ponad 60 osób, a ponad 1100 zostało rannych.

Najbardziej zatrważająca jest gigantyczna liczba pijanych kierowców. Od piątku 27 kwietnia zatrzymano ich na polskich drogach 4644. Tylko w sobotę złapano ponad 460 kierujących na "podwójnym gazie", a w piątek - prawie 500. Co gorsza, ponad 90 procent z nich to osoby, które miały we krwi więcej niż pół promila alkoholu, a więc - według polskiego prawa - przestępcy.

Z najnowszych danych policji wynika również, że na polskich drogach doszło w sobotę do 76 wypadków, w których rannych zostało 101 osób, a cztery zginęły. W sumie w czasie tegorocznej majówki wydarzyło się 876 wypadków. Zginęły w ich 62 osoby, a rannych zostało 1129 osób.

Najczęściej do wypadków dochodziło przez brawurę: nadmierną prędkość czy błędnie wykonywane manewry, m.in. wyprzedzanie "na trzeciego".

Policja tradycyjnie apelowali o zdrowy rozsądek. Spodziewamy się, że wiele osób będzie wracać z weekendowych wyjazdów. Na drogach będzie tłoczniej, dlatego apelujemy o rozwagę, ostrożność i przede wszystkim o zdjęcie nogi z gazu - mówiła Grażyna Puchalska z wydziału prasowego KGP.

Przez całą niedzielę towarzyszyliśmy Wam w powrotach z majówkowych wojaży. Od godziny 15:30 do 21:30 na antenie RMF FM mogliście usłyszeć specjalne wydania serwisów drogowych. Na RMF24 prowadziliśmy natomiast relację "minuta po minucie" z polskich dróg. Współtworzyliście ją także Wy, wysyłając nam informacje. Tu znajdziecie wszystkie informacje z polskich dróg.