Antoni Macierewicz jest niczym kukułcze jajo podrzucone przez PiS Platformie Obywatelskiej. Wiadomo, że jako szef kontrwywiadu i wiceminister obrony - powołany na to stanowisko wczoraj przez Aleksandra Szczygłę - może obie funkcje szybko stracić, gdy tylko ster władzy przejmie Donald Tusk.

Problem natomiast pojawia się, gdy chodzi o pozbawienie Macierewicza stanowiska szefa komisji piszącej raport z weryfikacji WSI. Posłowie PO nie chcą zdradzać w jaki sposób chcą się pozbyć Macierewicza. Twierdzą tylko, że jego odwołanie z tej funkcji wcale nie musi być tak trudne, jak to się może wydawać.

Wprawdzie szefa komisji weryfikacyjnej powołuje i odwołuje prezydent, jednak żywot Macierewicza jako weryfikatora może ukrócić również premier, wyznaczając mu sztywny termin przygotowania raportu i tym samym zakończenia prac komisji.