Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko ostrzegł, że jeśli Czechy odmówią mu wizy na szczyt NATO w Pradze, to białoruska granica przestanie być kontrolowana i do Europy będą trafiać przez nią tysiące nielegalnych imigrantów oraz narkotyki.

Władze NATO dały niedwuznacznie do zrozumienia, że Łukaszenka byłby niemile widziany w przyszłą środę na praskim szczycie NATO. Powody to autokratyczny styl rządzenia i protesty wobec rozszerzenia Paktu Północnoatlantyckiego.

Władze Czech decyzję w sprawie ewentualnej wizy dla Łukaszenki pozostawiły ministerstwu spraw zagranicznych. Białoruś każdego roku zatrzymuje do 3 tysięcy imigrantów, którzy próbują przekroczyć granice z Łotwą, Litwą i Polską.

Przypomnijmy, że do Pragi - nieproszony - wybiera się także prezydent Ukrainy Leonid Kuczma.

06:20