Dziś w Łodzi kolejna, trzecia już edycja „Street legal”. Początek to ulica Rokocińskiego, dystans ¼ mili. Dzięki zalegalizowaniu tego typu wyścigów, liczba niebezpiecznych nocnych gonitw spadła o 80 procent - mówi prezes łódzkiego Automobilklubu Lech Ryszewski.

Policja potwierdza, że takie wykroczenia zdarzają się teraz sporadycznie. Rzecznik, Jarosław Micor, widzi jednak trzy powody zmniejszenia się liczby nielegalnych pościgów: policja skutecznie ściga pseudorajdowców; kiedy wyszaleją się na „legalu” nie szukają wrażeń na ulicach; po trzecie nocne wyścigi na źle zabezpieczonych ulicach nie są już nobilitujące.