Komisja śledcza litewskiego Sejmu ma przedstawić dziś raport dotyczący skandalu w ekipie prezydenta Rolanda Paksasa. Na podstawie wniosków z przesłuchań Sejm zadecyduje, czy wszcząć procedurę impeachmentu, czyli pozbawienia Paksasa urzędu.

Litewski prezydent oraz jego współpracownicy są podejrzewani o kontakty z międzynarodowymi organizacjami przestępczymi powiązanymi z rosyjskimi służbami specjalnymi. Łącznikiem miał być biznesmen Jurij Borisow.

Paksasowi nie przysłużyła się odmowa składania zeznań. Prezydent zażądał przedstawienia mu pytań na piśmie, na które mógłby odpowiedzieć w sposób, który uznałby za najbardziej dogodny, czyli na przykład w wystąpieniu telewizyjnym.

Chciałbym się zdystansować od innych ewentualnych oskarżeń o przyjmowanie milionowych łapówek - od Juliusza Verne'a, Sinbada Żeglarza, czy Jamesa Bonda - napisał Paksas w specjalnym oświadczeniu w tej sprawie.

09:05