Stołeczna prokuratura wydała list gończy za byłym szefem XIV. Narodowego Funduszu Inwestycyjnego Januszem Lazarowiczem. Jest on podejrzany o podżeganie do zabójstwa inwestora giełdowego Piotra Głowali. Prokuratura wystąpi też do sądu o wydanie wobec Lazarowicza Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Zdaniem prokuratury Lazarowicz przebywa poza Polską. Janusz Lazarowicz - który ma obywatelstwo brytyjskie oraz RPA - jest podejrzany o podżeganie Janusza G. ps. "Graf", jednego z najgroźniejszych gangsterów, do zabójstwa Piotra Głowali.

W 2004 r. Janusz G. razem z innym bandytą miał wciągnąć Głowalę do auta i wywieźć pod Warszawę, gdzie został zamordowany. Janusz G. przebywa dziś w areszcie, podejrzany m.in. o kierowanie gangiem, handel paliwami i korumpowanie urzędników Ministerstwa Finansów.

Głowala, który podobno dysponował dokumentami obciążającymi Lazarowicza, miał być wspólnikiem b. prezesa PZU Grzegorza Wieczerzaka (mieli się poznać w areszcie). Media pisały, że po wyjściu z więzienia usiłowali wymusić na Lazarowiczu zwrot udziałów w kilku firmach. Wieczerzak zaprzeczał, by Głowala był jego pełnomocnikiem.

Według "Rzeczpospolitej", są nagrania, w których Lazarowicz mówił do Głowali krótko przed jego śmiercią: "Pan sobie kopie grób".

W 2005 r. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście oskarżyła Wieczerzaka o groźby wobec Lazarowicza (osobiście i za pośrednictwem Głowali), od którego miał też żądać przekazania kontroli nad tym NFI oraz miliona dolarów. Wieczerzakowi grozi do 3 lat więzienia. Nie przyznaje się on do zarzutów. Ponadto warszawska prokuratura apelacyjna prowadzi wobec Wieczerzaka kilka śledztw, w tym główne - o spowodowanie szkód w PZU Życie, za co grozi do 10 lat więzienia.