Zabytkowy budynek Akademii Muzycznej we Wrocławiu został zniszczony podczas przebudowy pobliskiego przejścia podziemnego – uważają władze uczelni. Popękały ściany, naruszona została konstrukcja. Według rektora winny jest wrocławski zarząd dróg, który nadzorował przebudowę placu.

Usterki są tak duże, że ich naprawa będzie kosztowała co najmniej milion złotych. Za zniszczenia zapłaci Skarb Państwa, czyli podatnicy. Prace były podstawowym powodem pęknięć i zniszczeń budynku, ponieważ nagle budynek nie zaczyna pękać bez wyraźnych powodów - mówi rektor uczelni.

Zarząd dróg nie chce się jednak do tego przyznać i odszkodowania płacić nie zamierza: To Akademia Muzyczna oskarża nas o spowodowanie zniszczeń i to do niej należy udowodnienie, że prowadzone na nasze zlecenie prace były ich przyczyną.

Sprawa niebawem trafi do sądu. Obie strony powołują się na swoje ekspertyzy. Według tej, którą pokazuje zarząd dróg zniszczenia nie są efektem prac. Według drugiej, przygotowanej na zlecenie uczelni przez politechnikę, naruszenie konstrukcji zostało ewidentnie spowodowane remontem skrzyżowania.