"Ja bym nie uciekał od pojęcia "kara Boża". Myślę, że w tym wypadku mamy do czynienia z tym, co potwierdza wiele znaków z nieba. Maryja nieustannie przestrzega przed karą, jako konsekwencją grzechów" - ks. prof. Robert Skrzypczak z Akademii Katolickiej w Warszawie zapytany o to, czy pandemia jest karą Bożą za grzechy ludzi.

Ksiądz Skrzypczak był pytany m.in. o to, co powinien zrobić katolik w najbliższych dniach: obejrzeć transmisję uroczystosci Triduum Paschalnego czy pójść do koscioła. Gość Bogdana Rymanowskiego odpowiedział, że każdy powinien zachować zdrowy rozsądek, podejmując decyzję o uczestnictwie w świątecznej mszy świętej. 

Niech się każdy przede wszystkim zastanowi w jakiej kondycji jest, czy jest zdrowy nie ma żadnych objawów. Potem powinien rozejrzeć się i ocenić ilu ludzi jest w kościele, gdyby uznał, że jest ich zbyt dużo, ponad normę, to warto zrezygnować z liturgii "dla miłości bliźniego". Może przyjść na inną, bo w wielu parafiach liturgie odbywają się podwójnie lub potrójnie - powiedział. 

Ks. Skrzypczak był też pytany o stanowisko posłów Lewicy, którzy domagają się całkowitego zamknięcia kościołów na czas świat. 

Ja też jestem za zamknięciem stadionów żużlowych i hal fitnessu, bo ja tam nie bywam. Rozumiem, że politykom Lewicy nie jest po drodze z kościołem, więc chcieliby zamknięcia tego, co nie jest w ich guście. To jest ślepe, bo nie bierze się pod uwagę dobra duchowego drugiego człowieka - powiedział. 

Duchowny odniósł się też do opinii, że pandemia to kara Boża za grzechy ludzi. Ja bym nie uciekał od pojęcia "kara Boża". Myślę, że w tym wypadku mamy do czynienia z tym, co potwierdza wiele znaków z nieba. Maryja nieustannie przestrzega przed karą, jako konsekwencją grzechów - stwierdził.

Polsat News