Już za dwa dni początek piłkarskiej wiosny. Czy mimo zimy rozgrywki ekstraklasy rozpoczną się zgodnie z planem? Murawy większości stadionów są podgrzewane, więc z zalegającym na nich śniegiem nie powinno być problemu. W gorszej sytuacji są kibice – może się okazać, że nie dostaną się na zasypane śniegiem trybuny.

Stadion Śląski w Chorzowie będzie areną sobotniego meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Zabrze. Na obiekcie dominują dwa kolory – zieleń i biel. Murawa już jest przygotowana. Zielono jest wokół boiska. Biało jest jeszcze na trybunach i dookoła stadionu - mówi przedstawiciel zarządcy stadionu.

Gospodarz spotkania – Ruch Chorzów – zapewnia, że zdąży z odśnieżeniem obiektu na czas. Nie bez powodu od kilku tygodni, aby uniknąć zimowego zaskoczenia, analizowano lotnicze prognozy pogody, do walki ze śniegiem wynajęto specjalną firmę, a kibice już częściowo odśnieżyli trybuny. Warto podkreślić, że klub tylko na akcję odśnieżania kupił ponad 600 łopat i 10 ton soli.

Biało-zielone barwy dominują również na stadionie Lechii Gdańsk, która w sobotę zagra ze Śląskiem Wrocław. Obecnie wszystko wskazuje na to, że zima nie powstrzyma obu drużyn i mecz się odbędzie. Niestety plany może pokrzyżować pogoda – działacze otrzymali informacje od marynarki wojennej o nadciągającym znad Niemiec niżu atmosferycznym, który już w czwartek ponownie może zasypać stadion śniegiem. O ile specjalne grzałki poradzą sobie z odśnieżeniem murawy, o tyle gorzej może być z trybunami – na odgarnięcie z nich śniegu potrzeba bowiem aż trzech dni.