Trzeba po nie płynąć specjalną amfibią i tak transportować na stały ląd. W Świnoujściu trwa operacja przewożenia stada krów, które całe lato spędziły pasąc się na jednej z wysp.


Teren, na którym przebywają zwierzęta, został ostatnio podtopiony, a stado donośnym muczeniem przez kilka dni domagało się powrotu do obory.

Według inspekcji weterynaryjnej zwierzętom nic nie jest, bo liczące kilkadziesiąt osobników stado jest zahartowane i przyzwyczajone do życia pod gołym niebem.

Na pastwisko przewożone są wiosną. Na wyspie leżącej na terenie Wolińskiego Parku Narodowego spędzają całe lato, zjadając roślinność i nie dopuszczając, by wyspa za bardzo porosła.

Krowom dał się jednak ostatnio we znaki podniesiony poziom wody. Zwierzęta są od kilku dni zmuszone do brodzenia w wodzie, skupiają się na w miarę suchych skrawkach terenu i - na co skarżyli się okoliczni mieszkańcy - donośnie muczą.

Właściciel już rozpoczął operację transportowania zwierząt z wyspy. Według danych inspekcji weterynaryjnej ze Świnoujścia, do tej pory udało mu się przewieźć 50 sztuk.

(j.)