Krakowscy policjanci przedstawili aż 217 zarzutów członkom gangu specjalizującego się w wyłudzaniu pieniędzy od starszych osób. Przestępcy ukradli co najmniej 30 tysięcy złotych. Dzwonili do starszych osób i podawali się za potrzebujących pieniędzy krewnych.

Sprawcy wybierali na swoje ofiary osoby starsze, podawali się za krewnych i tak prowadzili rozmowę, że to osoba do której telefonowali odgadywała że może mieć do czynienia z konkretnym wnuczkiem czy bratankiem.

Członkowie gangu bardzo dobrze maskowali swoje działania. Przekazywanie pieniędzy odbywało się przez pośrednika, a "wnuczek" dzwonił do swojej ofiary z innego województwa. Tak prowadził rozmowę, by osoba, do której dzwoni sama domyśliła się, z którym ze swoich krewnych rozmawia. Później mówił, że pilnie potrzebuje pieniędzy i po odbiór gotówki przyśle zaprzyjaźnioną osobę.

Po jednej z "pożyczek" policji udało się zatrzymać 18-latka, który odbierał pieniądze od oszukiwanych i przekazywał je osobom umawiającym spotkania. Niedługo później w ręce policji wpadli także jego mocodawcy - dwaj mieszkańcy Śląska w wieku 30 i 36 lat.