Igor Chalupec przestał być prezesem PKN ORLEN i nie zamierza pozostawać szefem rafinerii w litewskich Możejkach. Chalupca zastąpi Piotr Kownacki, który przez kilka lat współpracował z Lechem Kaczyńskim w Najwyższej Izbie Kontroli.

Rzadko się zdarza , by zdymisjonowany prezes spółki od razu oceniał kompetencje swojego następcy. Tym razem tak było. I nie był to hymn pochwalny. Odpowiedź na pytanie, czy pana następca poradzi sobie na tym stanowisku zabrzmiała dość sceptycznie: Nie wiem. Życzę mu sukcesów. On miał taki mały pion dopasowany do jego poprzednich doświadczeń i kwalifikacji, audytu i regulacji. Czyli do doświadczeń pracownika Najwyższej Izby Kontroli.

Igor Chalupec nie usłyszał dziś żadnego uzasadnienia decyzji o swoim odwołaniu, oprócz tego, że tak sobie życzył minister skarbu. Polityczna miotła wokół takich firm jak Orlen istnieje – dodawał – i trzeba się z tym pogodzić, choć nie bez cienia goryczy: Mam poczucie takiej przerwanej nagle drogi, po której żeśmy szli przez ostatnie dwa i pół roku. Żal po stracie stanowiska z pewnością nieco zrekompensuje odprawa – około 1,5 miliona złotych.

Premier Jarosław Kaczyński mówiąc o odwołaniu Chalupca twierdzi, że były ku temu przesłanki: To jest ten rodzaj przedsiębiorstwa, gdzie oczywiście obowiązują reguły biznesu, ale gdzie muszą obowiązywać także i inne reguły związane z bezpieczeństwem państwa.