Zakończono ewakuację mieszkańców Puław. Spory niewybuch znaleziony podczas prac budowlanych w centrum miasta został już wywieziony przez służby.

Z początku mówiono, że ewakuacja może dotyczyć nawet 10 tysięcy mieszkańców - tyle bowiem osób mieszka w strefie, z której trzeba ewakuować ludzi. 

Miejsca zbiórek ewakuowanych rodzin zorganizowano w trzech miejscach: w Szkole Podstawowej nr 2 w Puławach, przy Hali Targowej na ulicy Piaskowej oraz na parkingu przy byłym targowisku Manhattan przy ulicy Piłsudskiego. Przy dwóch ostatnich miejscach dla ewakuowanych przygotowano autokar.

Zablokowane całkowicie były ulice Centralna, Czartoryskich oraz wjazd do Puław od strony Góry Puławskiej. Praktycznie w tej chwili to już połowa miasta, jak nie więcej, jest zablokowana - mówi nam Ewa Rejn-Kozak z policji. Tworzą się gigantyczne korki.

Jak informuje Krzysztof Morawski z puławskiej straży pożarnej, niewybuch znaleziono w mocno zurbanizowanej części miasta, a dokładniej - na budowie przy ulicy Księżnej Izabeli.

To rejon, gdzie są budynki użyteczności publicznej, są szkoły, budynki mieszkalne, wielorodzinne - usłyszał nasz reporter.

Pierwotnie mowa była o potrzebie ewakuacji mieszkańców z obszaru o promieniu 2 kilometrów od znaleziska, teraz strefę zmniejszono do półtora kilometra.

Niewybuch to najprawdopodobniej bomba lotnicza, która ma metr długości i waży około 250 kilogramów. Na miejsce przybył już patrol saperski, którzy wywieźli niewybuch.

(j., az)