Ministerstwo Infrastruktury chce postawić przy polskich drogach kolejnych 450 fotoradarów. Kolejnych, bo jak wynika z wprowadzonego w ubiegłym roku pilotażowego programu na krajowej ósemce, obecność tych urządzeń skutecznie ograniczyła liczbę śmiertelnych wypadków o jedną trzecią.

Resort ma również inne dalekosiężne plany. Che budować, naprawiać i przebudowywać skrzyżowania i pobocza, wycinać drzewa stojące zbyt blisko jezdni i tworzyć – co jest nowością - dodatkowe, przemienne pasy do wyprzedzania.

Kolejna nowość to działanie na wyobraźnię kierowców, które ma polegać na symulowaniu wypadków na poboczach. Pojawią się rozbite auta, statyści odgrywający role ofiar. To działanie nowatorskie, niespotykane. Być może kontrowersyjne, ale to sposób, by wstrząsnąć ludźmi - powiedział reporterce RMF FM Andrzej Maciejewski z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Czy nowy sposób okaże się skuteczny, przekonamy się dopiero w praktyce. Wtedy też dowiemy się, czy wszelkie przebudowy i programy pilotażowe nie przekroczą przeznaczonych na ten cel 250 mln złotych.