Stracił prawo jazdy, a czeka go jeszcze grzywna. Policjanci z Gryfina w Zachodniopomorskiem odebrali prawo jazdy 40-letniemu kierowcy, który mając ćwierć promila miał zawieźć grupę przedszkolaków na wycieczkę.

Stracił prawo jazdy, a czeka go jeszcze grzywna. Policjanci z Gryfina w Zachodniopomorskiem odebrali prawo jazdy 40-letniemu kierowcy, który mając ćwierć promila miał zawieźć grupę przedszkolaków na wycieczkę.
Trzeźwość kierowcy policjanci zbadali podczas kontroli stanu technicznego autobusu (zdj. ilustracyjne) /Jacek Skóra /RMF FM

Trzeźwość kierowcy policjanci zbadali podczas kontroli stanu technicznego autobusu. Przedszkolaki z Gryfina miały nim jechać na wycieczkę do Niemiec. Alkomat pokazał 0,24 promila.

Mężczyzna tłumaczył, że przed pracą wypił piwo i że czuł się dobrze. Policjanci zabrali mu prawo jazdy, a o jego losie zdecyduje teraz sąd. 

Dzieci na wycieczkę pojechały, ale firma, do której należał autokar, musiała przysłać na miejsce innego kierowcę.

Problemami z prawem zakończył się też dyżur innego kierowcy. W Świnoujściu mężczyzna prowadzący miejski autobus miał 0,6 promila alkoholu. Gdy zatrzymali go policjanci, w autobusie jechało kilku pasażerów. 

57-latek stracił prawo jazdy i stanie przed sądem. Grozi mu grzywna, 2 lata pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka wpłata na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

(mpw)