Pobicie i udział w zbiegowisku - oto zarzuty, które prokuratura postawiła dwóm kibicom Ruchu Chorzów zatrzymanym po bójce na gdyńskiej plaży. Mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.

Jak dowiedział się nasz reporter, trzeci z kibiców ujętych przez policję ma usłyszeć takie same zarzuty, jak dwaj pozostali. Najpierw jednak musi trafić do Trójmiasta z Rudy Śląskiej, gdzie został zatrzymany. Prokuratura zapowiada złożenie wniosku o tymczasowe aresztowanie całej trójki.

Policja nie wyklucza, że będą jeszcze kolejne zatrzymania uczestników niedzielnej bójki. Mamy jeszcze kilka typowań - przyznaje rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Joanna Kowalik-Kosińska.

Witold Niesiołowski z Prokuratury Rejonowej w Gdyni podkreśla, że marynarze z meksykańskiego żaglowca mają w śledztwie status pokrzywdzonych. Dodał, że dwaj mężczyźni, którzy usłyszeli już zarzuty, mają być po południu przesłuchani w prokuraturze.

Jak dowiedział się nasz dziennikarz, Ministerstwo Spraw Zagranicznych przygotuje komunikat dotyczący starcia na plaży. Stanie się to jednak dopiero za kilka dni, gdy już będzie wiadomo, jak rozkłada się odpowiedzialność za cały incydent. Pismo ma być też odpowiedzią na oświadczenia meksykańskiego MSZ, które wprost mówi o ataku na marynarzy i wyraża "zaniepokojenie meksykańskiego rządu z powodu tych niefortunnych i poważnych wydarzeń".