Do 23 października odroczył Sąd Apelacyjny w Katowicach rozprawę w procesie prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzeja Sośnierza. Odpowiada on za niegospodarność w czasach, kiedy był dyrektorem Śląskiej Regionalnej Kasy Chorych.

Za 11 dni ma zeznawać w procesie jako świadek Grzegorz Wieczerzak. Były prezes PZU nie stawił się dzisiaj w sądzie. Sąd nałożył więc na niego karę finansową w wysokości 2 tys. zł.

Mirosław Ziaja – sędzia prowadzący sprawę, poinformował, że jeśli Wieczerzak nie stawi się w następnym terminie, zostanie zatrzymany i doprowadzony na przesłuchanie lub aresztowany.

Prokuratura uważa, że Sośnierz naraził Śląską Regionalną Kasę Chorych na straty w wysokości 3 mln zł podczas wprowadzania systemu kart chipowych. Zdanie w tej sprawie zmienił natomiast katowicki Narodowy Fundusz Zdrowia. Nowy dyrektor oddziału nie dopatrzył się znamion przestępstwa w działaniach Sośnierza i zadecydował o cofnięciu pozwu cywilnego przeciw niemu.

Dlaczego NFZ zmienił decyzję? Jeszcze kilka tygodni temu dyrektor śląskiego NFZ, którym był Marek Piekarski, nie miał wątpliwości co do utrzymania oskarżycielstwa posiłkowego. Jednak Piekarski został odwołany ze stanowiska, a w ubiegłym tygodniu zastąpił go Marek Szewczyk – kiedyś zastępca Sośnierza w Śląskiej Regionalnej Kasie Chorych.

Nowy dyrektor śląskiego NFZ po analizie sprawy doszedł do wniosku, że Sośnierz nie naruszył prawa. Wcześniejsza decyzja o ustanowieniu oskarżyciela posiłkowego – wg nowych władz śląskiego oddziału funduszy – wynikała ze złej interpretacji.