10-letnia Karina spod Augustowa nie będzie w stanie samodzielnie chodzić - informują lekarze. Dziewczynka ponad miesiąc temu zaginęła, odnalazła się po 6 dniach błądzenia po lesie. Miała odmrożone stopy, trzeba było amputować wszystkie palce stóp i część śródstopia.

Początkowo lekarze twierdzili, że Karina po rehabilitacji będzie mogła samodzielnie chodzić. Jednak teraz twierdzą, że nie ma na to szans. Stopa bez palców nie jest w stanie utrzymać ciężaru ciała, tym bardziej, że były też wycinane mięśnie śródstopia.

Wszystko wskazuje na to, że Karina przez cały czas będzie musiała używać specjalnych butów i tylko w ten sposób będzie mogła chodzić. Ale jak zaznaczają lekarze - to wszystko i tak dopiero za jakiś czas. Na razie musi zakończyć się gojenie stóp, wciąż robione są jeszcze przeszczepy skóry. Zanim będzie można rozpocząć rehabilitację, minie jeszcze przynajmniej miesiąc.

Wciąż trwają przeszczepy

Lekarze ze Szpitala Morskiego w Gdyni, gdzie leczona jest 10-letnia Karina, rozpoczęli przeszczepy skóry na stopy dziewczynki. Przeszczepy skóry na okaleczone po licznych zabiegach stopy odbywają się stopniowo. Powoli nakładamy niewielkie fragmenty skóry pobranej z innych części ciała - wyjaśniła dyrektor Szpitala Morskiego Irena Erecińska-Siwy.

Przeszczepy są jednym z ostatnich etapów szpitalnego leczenia skutków odmrożenia i pojawienia się zgorzeli na stopach dziewczynki. Jak wyjaśniła Erecińska-Siwy, gdy zakończy się ten etap, Karina znajdzie się pod opieką specjalistów z dziedziny ortopedii oraz rehabilitacji.