Prezes PiS Jarosław Kaczyński zadeklarował, że porozmawia z posłanką PiS Krystyną Pawłowicz o jej wypowiedzi dotyczącej Władysława Bartoszewskiego. "Niczego takiego bym nie powiedział" - podkreślił. Premier Donald Tusk powiedział, że słowa Pawłowicz były "paskudne".

Krystyna Pawłowicz skomentowała dla jednej ze stacji telewizyjnych spot wyborczy PO z udziałem doradcy premiera Władysława Bartoszewskiego. Siedzi w fotelu jak przed egzekucją na krześle elektrycznym i to już chyba po wykonaniu wyroku, bo wszystkie światła jakieś pogaszone dziwnie - oceniła Pawłowicz.

O tę wypowiedź pytany był szef PiS. To są słowa pani profesor, a nie moje. Niczego takiego nigdy bym nie powiedział. Jeżeli tylko będę miał okazję, a na pewno będę miał, to z panią profesor na ten temat porozmawiam - powiedział Kaczyński.

Premier Donald Tusk pytany o słowa Pawłowicz pod adresem Bartoszewskiego, powiedział: Co do pani poseł Pawłowicz i jej niezwykle aroganckich i niegrzecznych słów pod adresem profesora Bartoszewskiego: po pierwsze dla mnie, i myślę, że dla całego mojego pokolenia, też dla ludzi młodszych, prof. Władysław Bartoszewski jest takim honorowym seniorem Rzeczypospolitej.

Tusk zadeklarował, że jest dumny, iż może współpracować z Bartoszewskim. Dodał, że Bartoszewski staje się "symbolem pokolenia tych, którzy przeżyli wojnę i to w sposób bohaterski, przeżyli obóz koncentracyjny". Według premiera, Bartoszewski jest też symbolem dla najstarszych Polaków. Oni wymagają respektu i szacunku i dość paskudne to było, co powiedziała pani Pawłowicz - powiedział Tusk.

Zaznaczył, że posłanka PiS wypowiada różne mocne sądy, "czasami też takie paskudne", nie tylko w swoim imieniu. I to jest też, poza wszystkim, poważny problem polityczny, bo PiS to jest duża partia i coś od tej partii może zależeć w przyszłości w Polsce - podkreślił.

Z kolei szef SLD Leszek Miller ocenił, że słowa Pawłowicz są "oburzające". Niech wstydzą się ci, którzy wybrali panią Pawłowicz do Sejmu. Mam nadzieję, że to był jednorazowy błąd i w kolejnych wyborach ludzie, którzy głosowali na panią Pawłowicz, poważnie się zastanowią, czy warto głosować jeszcze raz - powiedział Miller na briefingu w Sejmie.

(fg)