Prokuratura Rejonowa w Sierpcu w Mazowieckiem przekaże jutro akt oskarżenia przeciwko kierowcy toyoty, który nieumyślnie spowodował wypadek we wrześniu 2011 roku. W wypadku tym został ranny europoseł PO Jarosław Wałęsa.

Szef sierpeckiej prokuratury rejonowej Janusz Rutkowski poinformował, że akt oskarżenia dotyczy wypadku, w wyniku którego Wałęsa doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Zgodnie z art. 177 kodeksu karnego grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Z zakończonego śledztwa wyłączono wątek dotyczący wykroczenia drogowego popełnionego przez Jarosława Wałęsę, który w chwili wypadku przekroczył dozwoloną prędkość. Zgodnie z procedurą teraz policja w Sierpcu, za pośrednictwem Komendy Głównej Policji, wystąpi do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego o zgodę na ściganie wykroczenia popełnionego przez europosła.

Do wypadku doszło 2 września 2011 roku w miejscowości Stropkowo na drodze krajowej nr 10 Toruń-Warszawa. Stojąca na poboczu terenowa toyota włączała się do ruchu. Wtedy doszło do zderzenia z motocyklem, którym kierował Jarosław Wałęsa. W trakcie śledztwa ustalono, że kierowca toyoty, wyjeżdżając na drogę zza stojącego na poboczu samochodu ciężarowego, nie ustąpił pierwszeństwa Wałęsie. Ten z kolei przekroczył dozwoloną prędkość. Jego motocykl w chwili wypadku - co ustalili biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie - jechał z prędkością ok. 115 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz jazdy powyżej 90 km/h.

W wypadku tym Jarosław Wałęsa został ciężko ranny. Badania wykazały, że miał złamane m.in.: kości udowe, miednicę, ramiona, uszkodzony miał też kręgosłup. W połowie września 2011 roku lekarze z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie poinformowali, że zakończyli wszystkie planowane operacje Wałęsy - w sumie było ich 17.