Mężczyzna zatrzymany w Pakistanie najprawdopodobniej jest na filmie z egzekucji polskiego inżyniera. Pakistańska policja schwytała go na przedmieściach Islamabadu. To pierwsza zatrzymana osoba, która może mieć związek z zabójstwem Piotra Stańczaka.

Mężczyzna został wytypowany przez policję pakistańską jako osoba, która uczestniczy w planowaniu zamachu bombowego. Między innymi pod tym zarzutem zatrzymano go na przedmieściach stolicy. Tamtejsze służby podejrzewają go zresztą o bogatą terrorystyczną przeszłość. Jest przesłuchiwany w odniesieniu do ataków bombowych w Kohat oraz tego pamiętnego ataku na drużynę krikieta Sri Lanki w Lahore - powiedział reporterowi RMF FM rzecznik MSZ-etu Piotr Paszkowski:

Okazuje się więc, że trochę przez przypadek zatrzymano go jako jednego z podejrzanych o udział w mordzie polskiego inżyniera. Dopiero w trakcie przesłuchania okazało się, że może mieć związek i z tym przestępstwem. To najprawdopodobniej jedna z tych osób, które występują na nagraniu wideo z egzekucji Piotra Stańczaka - mówi Paszkowski:

Całość postępowania wobec podejrzanego będzie prowadzona w Pakistanie. Polska nie ma z tym krajem nie tylko umowy o ekstradycję, ale nawet umowy prawnej. To sprawa pakistańska, my w naszej sprawie, z uwagi na skąpość materiału dowodowego, nie wydaliśmy jeszcze żadnych listów gończych - powiedział naszemu dziennikarzowi Robert Majewski z warszawskiej prokuratury:

Na początku lipca z Pakistanu wrócili dwaj prokuratorzy z Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, którzy na miejscu współpracowali z miejscowymi śledczymi. Kilka dni temu pakistańskie władze wysłały list gończy za domniemanym zabójcą Polaka.

Piotr Stańczak, 42-letni inżynier Geofizyki Kraków został porwany pod koniec września. W zamian za jego uwolnienie terroryści domagali się zwolnienia z więzień swoich towarzyszy. Wobec niespełnienia ich żądań, 7 lutego ogłoszono, że Polak został zabity.