Policjanci z Wrocławia zatrzymali do kontroli osobowe bmw, którego kierowca rażąco ignorował obowiązujący w mieście limit prędkości. Pomiar wykazał, że mężczyzna pędził 154 km/h na odcinku, gdzie można poruszać się maksymalnie 70 km/h. Został ukarany mandatem. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze zatrzymali 28-latka drugi raz za to samo wykroczenie.

Policjanci z dolnośląskiej komendy wojewódzkiej wchodzący w skład grupy SPEED, podczas patrolowania stolicy Dolnego Śląska, zauważyli pojazd marki BMW, którego kierowca nie przestrzegał ograniczenia prędkości.

Pirat drogowy jechał przez Wrocław 154 km/h, czyli o 84 km/h szybciej, niż dopuszczalne na tym odcinku 70 km/h. Mundurowi zatrzymali 28-latka do kontroli. Za swoje zachowanie na drodze mężczyzna został ukarany mandatem w kwocie 500 zł, otrzymał 10 punktów karnych i stracił swoje prawo jazdy na trzy miesiące.

To jednak nie zraziło kierowcy, który godzinę później ponownie został zatrzymany. Druga policyjna kontrola zakończyła się dla kierowcy bmw kolejnym mandatem w wysokości 500 zł i 10 punktami karnymi, ponieważ ponownie przekroczył on dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h.