Fani z całego świata bojkotują najnowszy film Disneya "Mulan". Kontrowersje wzbudziło poparcie brutalnych działań policji w Hongkongu, udzielone przez wcielającą się w główną postać aktorkę Liu Yifei. Krytyka zaostrzyła się po ujawnieniu informacji, że część zdjęć do filmu była kręcona w regionie, gdzie znajdują się obozy reedukacyjne dla Ujgurów, mniejszości muzułmańskiej.

"Mulan" jest aktorskim remakiem animacji Disneya o tym samym tytule, wyprodukowanej w 1998 roku. Film był długo wyczekiwany przez fanów, zwłaszcza, że ze względu na pandemię COVID-19 w kinach pojawia się niewiele premier. Teraz jednak produkcja spotkała się z ogromną falą krytyki. 

Poparcie dla policjantów z Hongkongu

Na Twitterze i Instagramie coraz większą popularnością cieszą się hasztagi #BoycottMulan i #BanMulan. Internauci wzywają do bojkotu "Mulan". Ma to związek z wpisem opublikowanym przez Liu Yifei na Weibo, jednym z największych serwisów społecznościowych w Chinach. Aktorka wcielająca się w tytułową Mulan napisała: Wspieram policję Hongkongu. Teraz możecie mnie za to skrytykować

W kolejnym poście Yifei dodała: Co za wstyd dla Hongkongu #Ialsosupporthongkongpolice# (Też wspieram policję Hongkongu - przyp. red.)

Wpis nawiązuje do brutalnych działań policji, która pacyfikowała uczestników demonstracji na rzecz praw obywatelskich w Hongkongu.  

Do akcji bojkotowania "Mulan" dołączył m.in. hongkoński aktywista Joshua Wong, który przewodniczył prodemokratycznym protestom w 2014 roku, a także wielu innych internautów z Tajlandii oraz Tajwanu. 

W rozmowie z Reuterem Wong oskarżył Disneya o "kłanianie się" Chinom. Wzywamy ludzi na całym świecie do bojkotu najnowszego filmu "Mulan" - zaapelował. 

"Mulan" kręcono w pobliżu obozów reedukacyjnych dla Ujgurów

Kontrowersję przed premierą "Mulan" wzbudziła również informacja o miejscach, gdzie kręcone były zdjęcia filmu. Produkcję nagrywano w regionie Sinciang na zachodzie Chin, niedaleko obozów reedukacyjnych dla Ujgurów, którzy stanowią lokalną mniejszość muzułmańską. Reuters podał, że pod koniec filmu pojawiają się specjalne podziękowania dla władz Sinciangu. 

W nowym "Mulan" Disney dziękuje urzędowi bezpieczeństwa publicznego w Turpanie, który jest zaangażowany w prowadzenie obozów internowania we wschodnim Turkistanie - poinformował w mediach społecznościowych Światowy Kongres Ujgurów z siedzibą w Monachium. 

Disney nie odpowiedział na prośbę agencji Reutera o komentarz. 

"Mulan" na dużym ekranie miała pojawić się wiosną 2020 roku. Jednak ze względu na wybuch pandemii koronawirusa polską premierę filmu przełożono na 11 września. Tego dnia produkcja zadebiutuje również w Chinach.