Już ponad dwieście rodzin ubiega się o odzyskanie zagarniętych po wojnie majątków, leżących na terenie Mazowsza. Wśród nich - rodzina Branickich, do której przed wojną należał Pałac w Wilanowie, jeden z najcenniejszych zabytków polskiej kultury i letnia siedziba króla Jana III Sobieskiego.

Jeden ze spadkobierców Branickich Adam Rybiński podkreśla w rozmowie z reporterem RMF FM Mateuszem Wróblem, że jego rodzina nie zamierza zamykać muzeum w wilanowskim pałacu. Chce jedynie uzyskać należne jej prawa właśności. Rybiński założył już fundację, która miałaby działać na podobnych zasadach jak już istniejące fundacje Czartoryskich i Raczyńskich. Zajmują się one utrzymaniem posiadłości. Rybiński chciałby zarządzać muzeum wspólnie z Ministerstwwem Kultury. Ja uważam, że byłoby najbardziej wskazane, żeby wspólnie móc dbać o ten zabytek - mówi:

Adam Rybiński zwraca również uwagę na olbrzymie koszty, jakie pochłania utrzymanie pałacu. Rocznie z państwowej kasy przeznaczanych jest na ten cel 20 milionów złotych. Według Rybińskiego, koszty te trzeba koniecznie zweryfikować.

Wilanów jest wyjątkowym pałacem, środki na utrzymanie go znajdą się bez problemu. Należałoby sprawdzić, na co te pieniądze są wydawane i jak są wydawane, dlatego że rzeczywiście jest to ogromna kwota. Wydaje mi się, że ona jest bardzo przesadzona. Poza tym pałac przynosi ogromne zyski (…) Wydaje się, że korzyści, zyski mogą być bardzo duże - chodzi tylko o dobre zarządzanie - mówi naszemu reporterowi najbardziej aktywny w zabiegach o zwrot majątku syn jednej z trzech córek Adama Branickiego, ostatniego właściciela Wilanowa przed nacjonalizacją:

A co o wysokich kosztach utrzymania Wilanowa sądzi dyrekcja pałacu? Jak zobaczę wyliczenia, to będę się zastanawiał nad tym dopiero. Można taniej, ale to ze szkodą będzie dla zabytków, przyrody, funkcji muzealnych, publiczności jednym słowem. Proszę pamiętać, że przecież prowadzimy dosyć rozległe prace remontowo-konserwatorskie w ostatnich latach - mówi dyrektor muzeum w Wilanowie Paweł Jaskanis:

Dyrektor pałacu przekonuje, że nie ma powodów, by oddawać budynek w prywatne ręce. Posłuchaj realcji dziennikarza RMF FM Konrada Piaseckiego:

Pałac w Wilanowie to niejedyny majątek, o jaki walczą obecnie spadkobiercy dawnych właścicieli. W Kozłówce spadkobiercy rodziny Zamojskich zrzekli się wszelkich praw do tamtejszego muzeum. Ugoda, którą minister kultury określił mianem wzorcowego porozumienia, kosztowała samorząd województwa 17 milionów złotych. W porozumieniu zawarto też bonus. Przez dwa miesiące w roku spadkobiercy Zamojskich będą mogli mieszkać na koszt muzeum w przygotowanym dla nich ponad 60-metrowym apartamencie. Właśnie trwa jego remont. Po apartamencie oprowadził reportera RMF FM Krzysztofa Kota dyrektor muzeum w Kozłówce Krzysztof Kornacki:

A rodzina Zamojskich zapowiedziała się już na letni wypoczynek po 20 maja.