​To największa w tym sezonie impreza dla tych, którzy kochają wszystko, co związane z morzem. Przy Wałach Chrobrego i na Łasztowni w Szczecinie w piątek ruszyły Dni Morza. Impreza potrwa do niedzieli.

​To największa w tym sezonie impreza dla tych, którzy kochają wszystko, co związane z morzem. Przy Wałach Chrobrego i na Łasztowni w Szczecinie w piątek ruszyły Dni Morza. Impreza potrwa do niedzieli.
Dni Morza w Szczecinie /Aneta Łuczkowska /RMF FM

Do Szczecina przypłynęło ponad 30 jachtów, żaglowców i okrętów. Na ich pokładach miasto odwiedza ponad 600 marynarzy z Polski, Rosji, Finlandii, Szwecji i Niemiec. Jednostki można zwiedzać, a dodatkowo część jachtów i żaglowców zabiera pasażerów na rejs po szczecińskim porcie.

Przy Łasztowni zacumował m.in. rosyjski Sedov. To największy szkolny żaglowiec świata, potężny czteromasztowiec o białym kadłubie. Ma ponad 117 metrów długości. Zaliczany jest to klasy oldtimerów, czyli jednostek zbudowanych przed 1950 rokiem. Sedov zwodowany został w 1921 roku w Kolonii, był wtedy jednostką towarową. Obecnie szkolą się na nim kadeci rosyjskich szkół morskich z Petersburga, Archangielska i Murmańska. Ponad 300 kadetów spędza na żaglowcu po 3-4 miesiące, mieszka tam, uczy się żeglować, ma też normalne lekcje - na pokładzie znajdują się bowiem też sale lekcyjne. Jest olbrzymi, większy niż budynek... Nie wszedłbym na górę nawet gdyby dużo zapłacili... Jest piękny... - mówili naszej reporterce odwiedzający w sobotę Dni Morza w Szczecinie.

Widowiskowym żaglowcem jest również pochodzący z Rosji Shtandart. To replika statku cara Piotra I. Oryginał został zniszczony w 1727 roku podczas próby podniesienia go z wody do remontu. Caryca Katarzyna kazała go wtedy odbudować, co udało się jednak dopiero pod koniec XX wieku. Shtandart zbudowany został według XVII-wiecznych planów. Ma płaskie dno, przez co niewielkie zanurzenie. Na jego pokładzie żeglować może 40 osób.

Z Finlandii przypłynął ponad stuletni żaglowiec Joanna Saturna. Stary żaglowiec kryje komfortowe wnętrze, niedawno został bowiem całkowicie przebudowany. Joanna Saturna została wyposażona w klimatyzację, ogrzewanie podłogowe. Na pokładzie jest nawet sauna!

W Dniach Morza bierze udział łącznie 16 oldtimerów, czyli ponad 70-letnich jachtów i żaglowców. Od kilkunastu lat mają one w Szczecinie swoje coroczne zloty. Wśród nich - niemiecka Santa Barbara Anna, która należy do członków zespołu The Kelly Family. Prezentuje się też polska Marynarka Wojenna: ORP Xawery Czernicki oraz okręt podwodny ORP Sęp. Będzie okazja zajrzeć na ich pokłady. Zwiedzanie będzie możliwe jeszcze w niedzielę między 10 a 15.

W sobotę jedną z atrakcji było też wciągnięcie masztu ze statku Konstanty Maciejewicz. Na statku, po zezłomowaniu którego pozostał właśnie maszt, mieściło się niegdyś liceum morskie. Na uroczyste wciągnięcie bandery z całego świata przyjechali do Szczecina absolwenci tamtej szkoły.

Wchodziliśmy po wąskiej drabince aż na samą górę. Jeśli ktoś się bał - nie mógł zdać egzaminu sprawnościowego i odpadał. To była bardzo elitarna szkoła - jedyna w Polsce z językiem angielskim, a nie rosyjskim. Było 7 chłopaków na 1 miejsce - opowiadali reporterce RMF FM, Anecie Łuczkowskiej absolwenci liceum, którzy w sobotę spotkali się przed statkiem Konstanty Maciejewicz.

Podczas Dni Morza warto wybrać się na Łasztownię. Na wyspie trwa festiwal rzeźb z piachu. Powstała tu specjalna plaża - usypana z piachu, w którym można rzeźbić. Artyści stworzyli tutaj cudowne figury. Coś niesamowitego, że z piasku można stworzyć takie cuda. Niektóre mają po 3,5 metra wysokości. Przedstawiają legendy Szczecina - mówił naszej reporterce Anecie Łuczkowskiej Robert Grabowski ze Szczecińskiej Agencji Artystycznej.


Z kilkuset ton specjalnego piasku artyści przygotowali rzeźby nawiązujące do historii Szczecina. W programie znalazły się też specjalne warsztaty, podczas których można spróbować własnych sił w tej dyscyplinie. Z kolei przewodnik opowiada o rzeźbach oraz o przedstawionej w nich historii Szczecina.



Próba pobicia rekordu w liczbie osób jednocześnie ćwiczących w pozycji deski

Nie brakuje też atrakcji dla miłośników bycia fit. W specjalnie przygotowanych strefach można wspólnie poćwiczyć, skonsultować się z trenerami i dietetykami.

Trenerzy personalni w sobotę zachęcali też do przyłączenia się do próby bicia rekordu w liczbie osób jednocześnie ćwiczących w pozycji deski. Trener Krzysztof Kryj przekonuje, że to jedno z podstawowych ćwiczeń modelujących mięśnie brzucha można wykonać w 60 sekund. Jeżeli podejdziemy do tego na luzie to wszystko można. Nie trzeba szukać wymówek. Najważniejsza jest dobra zabawa. Jeżeli to będzie pół minuty to też gratuluję - dodaje trener. Próba bicia rekordu miała też szczytny cel -  zbierane są datki na rehabilitację szczecinianki Agaty Turek.

Dni Morza pełne muzyki

Na Łasztowni można zobaczyć i usłyszeć też orkiestry dęte, które mają tu swój festiwal. Są zespoły z Polski, Białorusi i Ukrainy. W planach przemarsze, koncert oraz pokazy musztry paradnej w wykonaniu dętej orkiestry wojskowej.

Scena główna stoi na Wałach Chrobrego. Zaplanowano tu szereg koncertów. W sobotę uczestników czeka muzyczna podróż w czasie do lat 80. i 90. Zagrają Francesco Napoli, Nana i Fun Factory. Po sobotnim koncercie tradycyjny pokaz fajerwerków. W powietrze zostanie wystrzelona tona ładunków pirotechnicznych.

W niedzielę będzie można posłuchać piosenek o Szczecinie skomponowanych przez artystów szczecińskiej filharmonii. Podczas koncertu "I żyli długo i w Szczecinie" będzie można posłuchać piosenek o szczecińskich pasztecikach, tramwajach czy miejskich plażach.


(ak)