W październiku prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej zbadają georadarem tzw. Dom Turka w Augustowie, gdzie mieściła się siedziba NKWD i UB. Do takich informacji dotarł „Nasz Dziennik”.

Jak wyjaśnia szefowa białostockiego IPN Barbara Bojaryn-Kazberuk, prokuratorzy chcą sprawdzić, czy na terenie obiektu i otaczającej go posesji pochowano ofiary UB.  

Prokurator Zbigniew Kulikowski, szef Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN Białystok, poinformował, że przebadanie posesji metodą odwiertów, czego domagały się organizacje patriotyczne, jest zbyt drogie. Trzeba by wykonać kosztowaną operację zdjęcia z terenu posesji betonowych płyt. A na to nas obecnie nie stać - mówi. Dlatego prokuratorzy użyją georadaru.

W ubiegłym roku prokuratorzy IPN wszczęli śledztwo dotyczące zbrodni komunistycznych popełnionych w Domu Turka - przypomina "NDz". W obszernym wniosku o jego wszczęcie, Danuta Kaszlej, prezes Klubu Historycznego im. Armii Krajowej w Augustowie podaje m.in. zeznania osób, które wskazują teren posesji jako miejsce pochówków.