Pat wokół centralnej siedziby Instytutu Pamięci Narodowej. Wydano już kilkanaście milionów złotych z publicznej kasy na jej modernizację i dostosowanie do potrzeb Instytutu, a teraz nieruchomość została sprzedana przez właściciela firmie deweloperskiej. IPN w tej sytuacji powinien poszukać innego budynku. Nie jest to jednak proste - m.in. dlatego, że przystosowanie nowej siedziby do potrzeb magazynu instytutu będzie bardzo kosztowne i czasochłonne.

W dotychczasowy budynek przy ulicy Towarowej zainwestowano 17 mln złotych. Po jego sprzedaniu okazuje się, że były to pieniądze wyrzucone w błoto. IPN oraz resorty skarbu i finansów przerzucają na siebie winę za zaistniałą sytuację. Instytut mówi, że alarmował, iż trzeba kupić wynajmowany przez niego budynek, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Ministerstwo Finansów odpowiada, że nie miało na to pieniędzy.

Resort informuje: Już w marcu IPN został poinformowany przez Ministerstwo Finansów, że aby kupić od Ruchu gmach przy ul. Towarowej, musi poszukać środków we własnym budżecie, który na przestrzeni ostatnich lat wzrósł o 170 procent. Tymczasem wczoraj IPN podał, że nie był w stanie kupić nieruchomości z własnych środków "na skutek znaczącego ograniczenia jego budżetu na rok 2012 w toku prac parlamentarnych".

Winny nie czuje się także resort skarbu, który sprzedał przed laty Ruch wraz z należącym do niego budynkiem IPN. Przekonuje, że nie mógł zrobić inaczej, bo działałby na szkodę spółki i jej akcjonariuszy. Co gorsza, nie ma dziś nikogo, kto podjąłby się znalezienia instytutowi nowej siedziby. Zobowiązane do tego ustawą Ministerstwo Skarbu nie dysponuje wolnymi budynkami. IPN nie ma zaś na to pieniędzy, bo nie daje mu ich resort finansów.

Sprzedaż w następstwie prywatyzacji Ruchu

Budynek IPN był wynajmowany znacznie poniżej cen rynkowych. Ruch - po tym, jak został sprywatyzowany i trafił na giełdę - chce na biurowcu zarabiać. Wartość budynku wzrosła w związku z powstawaniem obok stacji metra oraz ulokowaniem w pobliżu atrakcyjnych inwestycji. Czynsz mógłby sięgnąć nawet miliona złotych miesięcznie. IPN takich pieniędzy nie ma. Stąd decyzja o sprzedaży nieruchomości.