W najbliższych dniach czeka nas znacząca zmiana pogody. Upały przejdą w gwałtowne burze z gradem i porywistym wiatrem. Później nastąpi z kolei spore ochłodzenie.

W najbliższych dniach czeka nas znacząca zmiana pogody. Upały przejdą w gwałtowne burze z gradem i porywistym wiatrem. Później nastąpi z kolei spore ochłodzenie.
Zdj. ilustracyjne /Dale O'Dell /PAP/Alamy

Dziś na termometrach zobaczymy od 24 stopni Celsjusza na północy do 31 stopni na Mazowszu. Upalnej aurze będą jednak towarzyszyć gwałtowne burze z gradem i porywistym wiatrem.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia dla niemalże całej Polski. Spokojnie będzie jedynie na krańcach południowo-wschodnim i północno-zachodnim.

W pozostałej części kraju prognozuje się gwałtowne burze z gradem. IMGW ostrzega także przed silnym wiatrem, którego prędkość może sięgać 90 km/h.

W sobotę temperatura znacząco spadnie. Najcieplej - 26 stopni Celsjusza - będzie na Podkarpaciu. Najniższa temperatura - 19 stopni - prognozowana na Śląsku. Na pozostałym obszarze kraju termometry wskażą od 20 do 22 stopni. W dalszym ciągu burzowo. Jedynie północna i północno-zachodnia część Polski może liczyć na pogodne niebo.

W niedzielę ma być jeszcze zimniej. Najwyższa temperatura, czyli 21 stopni Celsjusza, w woj. zachodniopomorskim. Najchłodniej - 14 i 15 stopni - będzie w woj. małopolskim i śląskim. Nie obejdzie się także bez deszczu i burz. Pogodnie ma być jedynie w woj. lubuskim.