Wiosenne roztopy dają się we znaki na Lubelszczyźnie, w Łódzkiem i w Małopolsce. Rzeki przekraczają stany ostrzegawcze, a nawet alarmowe. Gdzieniegdzie pojawiły się podtopienia.

Na Lubelszczyźnie stany alarmowe zostały już przekroczone na Bugu i Wieprzu, a woda cały czas się podnosi. Co gorsza - jak ostrzega Centrum Zarządzania Kryzysowego wojewody lubelskiego - z powodu gwałtownego ocieplenia śnieg będzie się topił coraz szybciej.

Obecnie najtrudniejsza jest sytuacja w gminie Mircze. Osunięciem grozi tam skarpa w Kryłowie. W niedużej odległości od niej są zabudowania. Pojawiły się też lokalne podtopienia. W ciągu doby strażacy prawie 100 razy wypompowywali wodę z posesji, głównie w okolicach Hrubieszowa, Tomaszowa Lubelskiego, Krasnegostawu i Lubartowa.

W Łódzkiem na łąki wylały rzeki Warta w Sieradzu i Grabia w Łasku. Na szczęście nie ma tam zagrożenia dla ludzi lub budynków. Żadna z rzek w regionie nie przekroczyła też stanu alarmowego. Są natomiast przekroczone stany ostrzegawcze: właśnie w Łasku na Grabi, w Bobrach na Warcie, w Kłudzicach na Luciąży i w Kwiatkówku na Bzurze.

Z kolei w Małopolsce stan ostrzegawczy przekroczony jest w dwóch miejscach - na Wiśle i dopływach Sanu.