W niemal dwa tygodnie po krwawych zamachach terrorystycznych w Madrycie, w stolicy Hiszpanii odbył się państwowy pogrzeb 190 ofiar ataków. Uroczystość miała charakter symboliczny, bo większość ofiar została już pochowana.

Zebraliśmy się tutaj, w królewskiej katedrze Almudena, w związku z tragiczną śmiercią tak wielu naszych braci, którzy zginęli w terrorystycznych zamachach 11 marca - mówił arcybiskup Madrytu. Antonio Maria Rouco Varela podkreślał, że Hiszpania i świat, nigdy nie zapomną tego dnia i nie zapomną tych, którzy zginęli.

Wśród ofiar są także Polacy: dwie kobiety, 7-miesięczna dziewczynka i jej ojciec. 6 rannych Polaków trafiło do szpitali.

Msza zgromadziła ok. 1,5 tys. gości, w tym kilkuset przedstawicieli rodzin ofiar, a także szefów państw i rządów 20 krajów, członków rodzin panujących, hiszpańskie duchowieństwo oraz władze centralne i regionalne.

Uroczystości obserwowała także Ewa Wysocka:

Policja zapewnia, że Madryt to dziś najlepiej strzeżone miasto Europy; specjalnym nadzorem objęto lotnisko, dworce i drogi wjazdowe.

W madryckich szpitalach wciąż leży ponad 140 rannych, cztery osoby są w stanie krytycznym. Ci, którzy przeżyli, poszukują teraz swoich wybawców: „Poszukuję młodego chłopaka z przedziałkiem, który wyniósł mnie z wagonu”, „Szukam barczystego mężczyzny w dżinsowej kurtce, który uratował mi życie” – takie ogłoszenia można znaleźć w każdej gazecie.

Cały czas trwa śledztwo w sprawie zamachu; w areszcie siedzi już 9 osób.

05:55