Haider to już nie tylko nazwisko przywódcy austriackich nacjonalistów. Od dziś jest to także "logo", znak firmowy, którego nie wolno używać bez zgody właściciela. To najnowszy pomysł kontrowersyjnego polityka.

Haider opatentował swoje nazwisko, kiedy okazało się, że kilkanaście partii, partyjek i ugrupowań politycznych w Europie ma jego nazwisko w nazwie lub posługuje się nim w swoich kampaniach politycznych. "Nie znam tych partii, tych ludzi, nie wiem o co walczą, czego chcą. Zabraniam" – stwierdził Haider i upoważnił wiedeńską kancelarię adwokacką do ścigania takich partii, osób czy instytucji. Wiedeńskie gazety raczej nie traktują inicjatywy Haidera przychylnie. Piszą, że to bufonada i że "zmaterializowało się przysłowie o patentowanej głupocie".

20:35