Konrad Piasecki: Kto mógł tak perfekcyjnie zaplanować i przeprowadzić akcję terrorystyczną?

Gromosław Czempiński: Wszystko wskazuje na to, że to fundamentaliści islamscy. Wiele wskazuje również na to, że za tym atakiem może stać bin Laden, ale tak naprawdę nie ma odpowiedzi. Sądzę, że skala tego działania, ilość ofiar poraziła chyba wszystkich nawet sprawców. Sądzę, że nie spodziewano się tego typu efektów, takiej masakry. Nie spodziewano się także tak zdecydowanej reakcji świata na ten akt terroru. Zatem mamy w tym zakresie ciszę. Ona wypływa także z tego, że nie ma wątpliwości iż wcześniej czy później sprawcy zostaną wykryci.

Konrad Piasecki: Fundamentaliści islamscy zawsze przyznają się do swoich zamachów. Chlubią się nimi. Tym razem 11 godzin po zamachu - cisza. Dlaczego?

Gromosław Czempiński: To wynika z tego co powiedziałem: reakcja będzie zdecydowana. Myślę, że oni nie boją się reakcji służb ale przestraszyła ich reakcja świata. Po euforii Palestyńczyków, która była wczoraj pokazywana, sądzę, że przyjdzie teraz zastanowienie jaka będzie reakcja świata na ten akt terroru.

Konrad Piasecki: Czy do służb wywiadowczych polskich, państw NATO docierały informacje o tym, że coś takiego się szykuje?

Gromosław Czempiński: Tak. Przede wszystkim służby brytyjskie miały mieć na ten temat informacje. Nie mam wątpliwości, że Amerykańskie też miały, ale ilość tych informacji była ogromna i weryfikowanie tego nie jest taką prostą rzeczą. Trzeba pamiętać o tym, że być może udaje się zweryfikować sygnały dotyczące różnych grup, które mogą działać dla odwrócenia uwagi. Służby mogły się domyślać, ale z pewnością nie znały celu.

Konrad Piasecki: A polskie służby wywiadowcze w strukturach NATO mogły coś o tym wiedzieć?

Gromosław Czempiński: Mieliśmy tego typu informacje, przekazaliśmy ją Stanom Zjednoczonym.

Konrad Piasecki: Jakie to były informacje?

Gromosław Czempiński: Mówiące o tym, że bin Laden przygotowuje zamach. W swoim czasie mieliśmy taką informację. Która mówiła pół roku wcześniej, że będzie zamach na okręt Marynarki Stanów Zjednoczonych. Parę miesięcy potem potwierdziło się to. Tym razem też mieliśmy informacje. Sądzę, że Amerykanie mieli wiele tego typu sygnałów, ale trudno im było weryfikować je.

Konrad Piasecki: Te informacje były właśnie o bin Ladenie?

Gromosław Czempiński: Tak.

Konrad Piasecki: Może pan powiedzieć coś więcej o tych informacjach?

Gromosław Czempiński: Niestety nie.

Konrad Piasecki: Żadnych szczegółów?

Gromosław Czempiński: Żadnych szczegółów.

Konrad Piasecki: A co uśpiło czujność amerykańskich służb wywiadowczych – rutyna?

Gromosław Czempiński: Na pewno nie byli uśpieni. Na pewno intensywnie działali, penetrowali znane sobie grupy terrorystyczne, próbowali zweryfikować informacje, na pewno uruchomili swoje wszystkie źródła informacyjne, ale podkreślam, że ta grupa była świetnie wyszkolona - można nawet zastanawiać się jak można taką grupę tak świetnie wyszkolić niezauważenie – i działała w izolacji, czyli niczym innym się nie zajmowała, nigdy nikomu nie podpadła.

Foto Marcin Wójcicki