Gospodarka nadal kręci się w dobrym tempie, ale nie jest to już tak szybki marsz jak jeszcze kilka miesięcy temu - donosi "Dziennik". Według gazety, pojawia się coraz więcej niepokojących sygnałów: w maju kupiliśmy o prawie 2 proc. towarów mniej niż w kwietniu. Bezrobocie spada, ale w maju ofert pracy było o 18,8 tys. mniej, niż przed rokiem.

"To jeszcze nie kryzys, ale pierwsze ostrzeżenie" - twierdzi dziennik. Według badań Fundacji FOR Leszka Balcerowicza, gdyby Polska rozwijała się tak jak dotychczas, już za 16 lat, czyli w ciągu jednego pokolenia, osiągnęlibyśmy dzisiejszy poziom zamożności krajów najbogatszych krajów Europy takich np. jak Francja i Włochy.

Ekonomista Witold Orłowski uważa, że konieczna jest reforma na rynku pracy, bo w Polsce pracuje tylko 58 proc. osób dorosłych, czyli najmniej w krajach Unii Europejskiej.

Leszek Balcerowicz drogę do dogonienia Zachodu widzi w zmniejszeniu wydatków budżetu, podatków oraz usunięciu deficytu. Za ważne posunięcie uznaje on usunięcie przywilejów emerytalnych, dokończenie prywatyzacji oraz usunięcie niejasnych i zagmatwanych przepisów.