Roszada w ministerstwie środowiska. Za kilka tygodni wiceminister Stanisław Gawłowski zastąpi Macieja Nowickiego na stanowisku ministra środowiska. Jak dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski, dymisja nie została jeszcze złożona, ale Donald Tusk i Maciej Nowicki uzgodnili, że minister odejdzie z rządu.

Według informacji naszego dziennikarza, Maciej Nowicki, wchodząc do rządu zastrzegł sobie możliwość dymisji w połowie kadencji - po zakończeniu kilku ważnych spraw. Teraz po szczycie klimatycznym i po dopięciu sprzedaży limitów CO2 Hiszpanii i Irlandii chce z tej możliwości skorzystać. Ponadto politycy Platformy Obywatelskiej twierdzą anonimowo, że Nowicki umówił się z Donaldem Tuskiem, że odejdzie, gdy gotowy do przejęcia sterów w resorcie będzie Stanisław Gawłowski.

Ale jest i druga strona medalu. Od jakiegoś czasu mówi się bowiem o konflikcie Nowickiego ze swoim zastępcą. Stanisław Gawłowski ma podobno większy wpływ na obsadzanie stanowisk w resorcie, bo ma zaplecze polityczne i wpływy w PO. Pan minister ma trudną rolę. Nie jest działaczem żadnej partii. A ten jest w lepszej sytuacji, kto ma jakieś zaplecze za sobą - przyznaje Stanisław Żelichowski z PSL-u, dwukrotny minister środowiska. Jak dodaje, Polskie Stronnictwo Ludowe nie ma chrapki na stanowisko zwalnianie przez Nowickiego. Posłuchaj:

Maciej Nowicki jest profesorem na Wydziale Inżynierii Politechniki Warszawskiej. Z polityką związał się w 1989. Przez dwa lata był podsekretarzem Stanu w Ministerstwie Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. W 1991 roku został szefem tego resortu w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego. Po politycznym epizodzie, wrócił do ekologii. Za działalność, naukową, polityczną i menadżerską w 1996 roku jako pierwszy obcokrajowiec został laureatem tzw. ekologicznego Nobla (prestiżowe wyróżnienie przyznawane przez Niemiecką Fundację Federalną Środowisko).