Druzgocące wyniki kontroli w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Co prawda nie ma żadnych zastrzeżeń co do jakości leczenia, ale audytorzy z Urzędu Marszałkowskiego, który jest właścicielem lubelskiej placówki, nie zostawili suchej nitki na finansach z czasów zwolnionej dyscyplinarnie dyrektor szpitala.

Druzgocące wyniki kontroli w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Co prawda nie ma żadnych zastrzeżeń co do jakości leczenia, ale audytorzy z Urzędu Marszałkowskiego, który jest właścicielem lubelskiej placówki, nie zostawili suchej nitki na finansach z czasów zwolnionej dyscyplinarnie dyrektor szpitala.
Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej /Wojciech Pacewicz /PAP

Wyniki kontroli właśnie upubliczniono. Największe zastrzeżenie budzi rozrzutność. Tylko w zeszłym roku na same premie dla pracowników wydano 9,5 miliona złotych, podczas gdy dług centrum sięgał już blisko 13 milionów złotych. 

Poważne niejasności budzą też przetargi na leki. 15 milionów złotych zarobiła firma farmaceutyczna, dla której dyrektor centrum na osobnej umowie prowadziła badania leku. Jest też kwestia rozbudowy centrum, gdzie płacono firmom za jeszcze niewykonane roboty.

Łącznie zarzuty dotyczą aż 36 zakresów działalności. Zarówno gospodarki finansowej, jak i spraw personalnych, systemu wynagradzania, systemu premiowania - mówi Beata Górka, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego. M.in. sprawę przetargu na leki bada już prokuratura. Urząd zawiadomił również rzecznika dyscypliny finansów publicznych.

ZOBACZ WYNIKI KONTROLI W CENTRUM ONKOLOGII

(mal)