Samochód - pułapka eksplodował w pobliżu dzielnicy handlowej Talpiyot w Jerozolimie. Na szczęście nie było ofiar w ludziach - poinformowała policja. Był to pierwszy taki incydent od ponad tygodnia, kiedy palestyński lider Jaser Arafat i izraelski minister Szimon Peres uzgodnili zawieszenie broni.

Pojazd stał na parkingu, niedaleko wielkiego skrzyżowania wiodącego do Talpiyot. Po wybuchu zapaliły się stojące obok auta. Do zdetonowania samochodu-pułapki w dzielnicy handlowej Jerozolimy przyznała się palestyńska organizacja Islamski Dżihad. Zdaniem ekspertów, zamach ten może zapoczątkować kolejną falę terroru islamskiego w Izraelu. Był to pierwszy taki incydent od ponad tygodnia, kiedy palestyński lider Jaser Arafat i izraelski minister Szimon Peres uzgodnili zawieszenie broni. Posłuchaj relacji naszego korespondenta Elego Barbura:

Wysoki rangą przedstawiciel władz Izraela stwierdził po zamachu, że zawieszenie broni z Autonomią Palestyńską już nie obowiązuje. "To jasne, że Palestyńczycy niewiele robią, lub nie robią nic by powstrzymać terror - powiedział Avi Paznar, doradca premiera Ariela Szarona po wybuchu samochodu-pułapki w Jerozolimie i wcześniejszych starciach na terenach palestyńskich.

foto Archiwum RMF

14:05