Opolscy leśnicy zamierzają odstrzelić w tym roku dwanaście tysięcy dzików. To o kilka tysięcy więcej niż w latach poprzednich. Prawdziwym matecznikiem dla dzików, które niszczą zbiory i uprawy, stały się na Opolszczyźnie wielohektarowe pola kukurydzy.

Zwierząt jest coraz więcej, bo szybciej się rozmnażają. Rosną więc również szkody, wyrządzane rolnikom. W ubiegłym roku wyceniono je na trzy miliony złotych - stąd decyzja, by w tym roku odstrzelić około 12 tysięcy dzików. To o jedną trzecią więcej niż w latach poprzednich. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marcina Buczka: