Obecni piątoklasiści już nie pójdą do gimnazjum. Posłowie PiS zapowiadają, że zlikwidują te szkoły już za dwa lata.

Obecni piątoklasiści już nie pójdą do gimnazjum. Posłowie PiS zapowiadają, że zlikwidują te szkoły już za dwa lata.
„Dziennik Gazeta Prawna”: Piątoklasiści nie pójdą do gimnazjum. Edukacyjna ofensywa legislacyjna /Paweł Balinowski /Archiwum RMF FM

Plan partii jest taki, by dzieci, które w tym roku rozpoczęły piątą klasę, w września 2017 r. przeszły płynnie do siódmej zamiast do gimnazjum. Dopiero po ósmej klasie rozpoczną czteroletnie liceum lub pięcioletnie technikum. Zmiany rozpoczną się rok później, niż zapowiadał wczoraj na antenie RMF FM prof. Piotr Gliński z PiS.

Musimy najpierw wprowadzić nową podstawę programową - tłumaczy w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Elżbieta Witek, która zajmuje się tym projektem.

Reforma dostanie poparcie w nowym Sejmie. Pomysł z likwidacją gimnazjów podoba się posłom z Kukiz’15.

Jeżeli reforma wejdzie w życie, to dotknie najbardziej dzieci z roczników 2004-2009. To na nich będzie testowana kolejna duża zmiana. Wskutek trwającej sześć lat przepychanki wokół obniżenia wieku szkolnego już trafiły do szkoły do mieszanych klas - sześciu- i siedmiolatków.

Jeśli pomysł PiS wejdzie w życie, podstawa programowa znów zostanie im zmieniona. Po kilku latach nauki w jednym systemie będą przystosować się do innego, który nie będzie już obejmował sprawdzianu szóstoklasisty ani podziału materiału między szkołę podstawową, gimnazjum i liceum bez powtarzania go na każdym etapie. A to nie koniec zamieszania - PiS chce bowiem połączyć likwidację gimnazjów z cofnięciem obowiązku szkolnego dla sześciolatków i przywrócić dla siedmiolatków.

Sama likwidacja gimnazjów to jeszcze nie koniec planowanych przez PiS zmian. Ośmioletnia szkoła podstawowa ma zostać podzielona na dwa etapy, a po niej uczeń pójdzie do czteroletniego liceum. Zdaniem posłów PiS na naukę w liceum poświęca się dziś zdecydowanie za mało czasu, a matura jest zbyt mało elitarna.

Więcej o planach PiS zmian w edukacji przeczytacie w dzisiejszym "Dzienniku Gazecie Prawnej".

(j.)