Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda ma pomysł jak powstrzymać epidemię próchnicy u Polaków. Każde dziecko będzie mieć od urodzenia przypisanego stomatologa. Koszty takiej opieki ma pokryć NFZ - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda ma pomysł jak powstrzymać epidemię próchnicy u Polaków. Każde dziecko będzie mieć od urodzenia przypisanego stomatologa. Koszty takiej opieki ma pokryć NFZ - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Każde dziecko będzie mieć od urodzenia przypisanego stomatologa / J.M. Guyon /PAP/EPA

Wiceminister chce przenieść do stomatologii rozwiązania z podstawowej opieki zdrowotnej. "Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie stawki kapitacyjnej" - czytamy w artykule.

"Dzięki temu dentyści otrzymaliby pieniądze za każde zapisane do nich dziecko, nawet wtedy, gdyby nie pojawiło się ono w ich gabinecie (teraz stomatolog otrzymuje zapłatę za usługę)" - wyjaśnia dziennik i wskazuje, że dentystom będzie się bardziej opłacało zadbać o dzieci i stosować metody profilaktyczne niż leczyć konsekwencje zaniedbań.

"Rodzice sami wybieraliby dla dziecka dentystę spośród tych mających kontrakty z publicznym płatnikiem" - precyzuje DGP.

Z informacji, jakie uzyskał dziennik wynika, że reforma prawdopodobnie weszłaby w życie od 2018 r., "ponieważ jej wprowadzenie musi być poprzedzone nową wyceną świadczeń, a następnie zmianą umów z lekarzami".

"Na razie - pisze dziennik - NFZ próbuje poprawić sytuację, zwiększając od 1 lipca o 20 proc. stawki płacone stomatologom za leczenie dzieci. Rocznie chodzi o niebagatelną liczbę 66 mln procedur" - wskazuje. 

Nowe zasady działania stomatologii dziecięcej: Dzieci przypisane do dentysty jak do lekarza rodzinnego. Pełen artykuł przeczytacie w dzisiejszym "Dzienniku Gazecie Prawnej".

(j.)