10 dzieci marynarzy poległych na okręcie podwodnym "Kursk" spędzi wakacje w Polsce. Polskie Ministerstwo Obrony jako jedyne odpowiedziało na apel wysłany do 13 krajów z prośbą o zorganizowanie wypoczynku. Dzieci przyjadą do Polski 1 września.

Termin nie jest przypadkowy, co więcej jest on narzucony przez stronę rosyjską. W tym czasie na Morzu Barentsa będą trwały przygotowania do podniesienia "Kurska". Wakacje w Polsce mają sprawić, że dzieci nie będą musiały na nowo przeżywać tej tragedii, a może nawet, że nieco o niej zapomną: "Będą miały możliwość zapoznania się z kulturą polską. Także sprawy związane z grami terenowymi, coś co te dzieci po prostu rozrusza, co pozwoli im całkowicie zapomnieć o tym co się stało. Myślę, że jest to dobry odruch, tym bardziej, że jest to odruch, który nic nie kosztuje". Rzeczywiście nie kosztuje nic jeżeli chodzi o budżet państwa. Jerzy Smoliński, rzecznik MON-u podkreślał kilka razy, że dzieci spędzą te wakacje na koszt kilku wojskowych ośrodków wypoczynkowych. Mali Rosjanie najpierw przyjadą pod Warszawę, potem odwiedzą Mazury a na końcu Półwysep Helski.

Tymczasem Kreml zaprzecza doniesieniom rosyjskich mediów jakoby operacja wydobycia "Kurska" mogłaby być odłożona aż do przyszłego roku z powodu problemów technicznych. Dowódcy rosyjskiej marynarki przyznają jednak, że są pewne opóźnienia. Na miejsce wciąż jeszcze nie dotarł specjalistyczny sprzęt. Ma on być wykorzystany do odcięcia od reszty okrętu przedziału torpedowego, który ma pozostać na razie na dnie Morza Barentsa. Zgodnie z wstępnymi planami wrak "Kurska" miał być podniesiony w połowie września.

foto Archiwum RMF

17:20