Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro odwołał szefową szczecińskiego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Przyczyną tej decyzji jest zamiana aresztu wobec gangstera Marka M., pseud. "Oczko" na poręczenie majątkowe w wysokości 400 tys. zł.

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro odwołał szefową szczecińskiego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej. Przyczyną tej decyzji jest zamiana aresztu wobec gangstera Marka M., pseud. "Oczko" na poręczenie majątkowe w wysokości 400 tys. zł.
zdj. ilustracyjne /Jacek Skóra /Archiwum RMF FM

Nie godzę się na łagodne traktowanie przestępców - powiedział PAP minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Oprócz szefowej Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, stanowisko stracił również prokurator referent, który zgodził się na zamianę aresztu na poręczenie.

Podjąłem decyzję o dymisjach, ponieważ takich przestępców nie wolno wypuszczać. To sprzeczne z polityką karną, którą konsekwentnie prowadzę jako minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny - podkreślił minister.

Marek M., pseudonim "Oczko" jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która przemycała i handlowała narkotykami. W tym przypadku chodzi o sto kilogramów amfetaminy i tysiąc tabletek ekstazy.

W sierpniu 2017 Prokuratura Okręgowa w Szczecinie poinformowała, że Marek M. został przesłuchany pod zarzutem popełnienia w 2016 r. przestępstw z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Były szef gangu decyzją sądu został wówczas tymczasowo aresztowany.
Na początku października Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie poinformował, że przejął sprawę "Oczki" od Prokuratury Okręgowej.

Pod koniec września 2017 prokuratura skierowała akt oskarżenia ws. grupy przestępczej zajmującej się handlem papierosami bez akcyzy, który objął siedem osób. Wśród nich byli ludzie związani z Markiem M. "Oczko", m.in. "Duduś", który w styczniu br. usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, usiłowania kradzieży z włamaniem i tzw. paserstwa akcyzowego.

W lutym ub.r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie zdecydował o ponownym procesie Marka M. oraz Marka D. pseud. "Duduś" oskarżonych o pomoc w zabójstwie ochroniarzy z poznańskiej agencji towarzyskiej w 1995 r. Trzech Rosjan oraz Polak zastrzelili wówczas w klubie "El Chico" jednego mężczyznę, a drugiego ranili. Proces dwa razy się nie rozpoczął ze względu na nieobecność Marka D. Został za nim wydany europejski nakaz aresztowania, mężczyznę zatrzymano w Niemczech.

"Duduś" w 2000 r. został skazany na 13 lat pozbawienia wolności za uczestnictwo w grupie przestępczej "Oczki". Sąd wówczas orzekł, że był on najbliżej związany z szefem grupy.

W sierpniu 2016 r. sąd skazał "Oczkę" i "Dudusia" na 15 lat więzienia i jednocześnie zwolnił ich z aresztu, gdyż za działalność mafijną w latach 90. skazani odbyli już kary.

"Oczko" w 2003 r. został skazany na karę 13 lat pozbawienia wolności za kierowanie zbrojną grupą przestępczą. Ma ponownie stanąć przed sądem za zlecenie w 1997 r. zabójstwa Wiktora Fiszmana, szefa białoruskiej mafii. Poprzedni wyrok 25 lat pozbawienia wolności został uchylony.

Gang, którym kierował "Oczko", działał w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim od 1993 do 1997 r. Zorganizowana przez Marka M. grupa przestępcza handlowała narkotykami, dokonywała wymuszeń rozbójniczych, porwań dla okupu, czerpała też korzyści z przydrożnej prostytucji.


(j./nm)